Śmierć żołnierza zranionego na granicy. Stanowcze oświadczenie szpitala

Śmierć żołnierza zranionego na granicy. Stanowcze oświadczenie szpitala

Dodano: 
Wojskowy Instytut Medyczny
Wojskowy Instytut Medyczny Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Apelujemy do opinii publicznej o powściągliwość i rozsądek w formułowaniu nieetycznych i sprzecznych z faktami stwierdzeń – czytamy w oświadczeniu Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie dotyczącym śmierci żołnierza zaatakowanego przez migranta przy granicy z Białorusią.

W piątek na stronie internetowej Wojskowego Instytutu Medycznego opublikowano oświadczenie dotyczącego zmarłego w czwartek żołnierza 1. Brygady Pancernej.

Wojskowy Instytut Medyczny odpowiada na insynuacje ws. śmierci żołnierza

"Wojskowy Instytut Medyczny – Państwowy Instytut Badawczy informuje, że w trakcie opieki nad rannym żołnierzem wszystkie zamierzone i wykonane procedury medyczne zostały przeprowadzone bez najmniejszego uchybienia co do ich jakości i terminowości. Ratując jego życie i zdrowie ratowaliśmy jednego z nas" – czytamy.

Placówka zwróciła się też z apelem do opinii publicznej "o powściągliwość i rozsądek w formułowaniu nieetycznych i sprzecznych z faktami stwierdzeń". "Pojawiające się w przestrzeni publicznej insynuacje i pomówienia są nieuprawnione, krzywdzące i godzące w honor żołnierzy, jak również w profesjonalizm i zaangażowanie pracowników oraz dobre imię Instytutu" – podkreślono.

W końcowej części oświadczenia Instytut podziękował za wyrazy solidarności i wsparcia. "Odszedł jeden z nas!" – napisano.

Wstrząsające teorie o śmierci żołnierza. Sójka pyta Tuska

W czwartek po południu Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że "6 czerwca w godzinach popołudniowych w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie, otoczony wsparciem rodziny i żołnierzy zmarł ugodzony nożem żołnierz 1. Brygady Pancernej". Jak podkreślono, "pomimo udzielonej pomocy w rejonie bandyckiego ataku na granicy z Białorusią i wysiłków lekarzy" życia żołnierza nie udało się uratować.

W sprawie pojawiło się wiele teorii, budzących wątpliwości co do tego, co rzeczywiście działo się wokół obrońcy granicy. W czwartek serię pytań do premiera Donalda Tuska skierowała była minister zdrowia Katarzyna Sójka.

"Panie Premierze Donaldzie Tusku – czy prawdą jest, że już kilka dni temu, gdy Wasze media informowały o stabilnym stanie zdrowia tego dzielnego żołnierza, stwierdzona została śmierć jego mózgu? Czy prawdą jest, że organy wewnętrzne już od kilku dni nie pracowały, ale na polecenie Pana Generałów, aż do wyborów miano podtrzymywać ciało tego dzielnego żołnierza?" – napisała na platformie X była minister zdrowia.

Żądając jednoznacznej odpowiedzi na powyższe pytania, Sójka dodała: "Nie zastraszycie lekarzy i personelu szpitala...".

Czytaj też:
"Dlaczego żołnierz zmarł?". Gen. Skrzypczak ma wątpliwości
Czytaj też:
Sójka pyta Tuska o zmarłego żołnierza. „Nie zastraszycie lekarzy”
Czytaj też:
"Masz krew na rękach", "hańba!". Żądają natychmiastowej dymisji Kosiniaka-Kamysza

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także