"12 czerwca minister spraw wewnętrznych i administracji podpisał rozporządzenie w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej przyległej do granicy państwowej z Republiką Białorusi. Akt został już przesłany do publikacji w Dzienniku Ustaw. Regulacja wejdzie w życie w czwartek, 13 czerwca" – poinformowało w komunikacie MSWiA.
Nowe przepisy wprowadzają czasowy zakaz przebywania na określonym obszarze w strefie nadgranicznej. Rozporządzenie będzie obowiązywało przez 90 dni.
Strefa buforowa przy granicy
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wskazało, że w efekcie przeprowadzonych uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych, w tym z lokalnymi przedsiębiorcami i samorządowcami, "uwagi i postulaty, w szczególności dotyczące zmniejszenia obszaru strefy nadgranicznej objętej czasowym zakazem przebywania, zostały uwzględnione, a strefa ta została ograniczona do niezbędnego minimum".
"Na podstawie przepisów rozporządzenia strefa obejmie zakazem przebywania długość granicy na odcinku 60,67 km, położonym w zasięgu terytorialnym Placówek Straży Granicznej w Narewce, Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze. Na odcinku około 44 km obszar objęty zakazem to 200 m od linii granicy państwowej. Natomiast na odcinku około 16 km, położonym w rejonie rezerwatów przyrody, strefa będzie szersza i wyniesie około 2 km. Obszar strefy objętej zakazem nie obejmuje, co do zasady, miejscowości i szlaków turystycznych, tak aby skutki wprowadzonych ograniczeń były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców, turystów czy innych podmiotów prowadzących działalność zawodową" – czytamy.
Resort wyjaśnił, że wprowadzone rozwiązania mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa zarówno osobom postronnym, jak i funkcjonariuszom policji i Straży Granicznej oraz żołnierzom, a także ograniczenie aktywności działań grup przemytniczych, ułatwiających proceder nielegalnej migracji.
Czytaj też:
Strefa buforowa przy granicy. Morawiecki: Docierają do mnie niepokojące głosyCzytaj też:
Donald Tusk: Mamy do czynienia z realnym zagrożeniem