Drodzy Czytelnicy! Dziękujemy za wszystkie Państwa listy i e-maile. Przypominamy, by korespondencję elektroniczną kierować na adres: [email protected].
Jaka piękna katastrofa
Przychodzi dwóch panów do kanibala na obiad. Gospodarz od razu proponuje im kąpiel, a oni – choć zdziwieni – godzą się na to i dokładnie szorują. Wychodzą z wanien, ich ciuchów już nie ma, ale czekają na nich szlafroki i jednorazowe kapcie. Znów zdziwienie, no ale co robić – idą. Widzą, że w jadalni przygotowano tylko jedno nakrycie, za to gospodarz prowadzi ich do pomieszczenia z wielkim, bulgocącym garem i jakoś dziwnie się uśmiecha.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.