Uśmiech, do telefonu, jak pozujemy? – pyta influencerka Julia Żugaj, jedna z uczestniczek majówkowego obozu w Burzeninie. – Przytulasek i rąsia – odpowiada ok. 12-letnia dziewczynka. Są więc zdjęcia w pozie na „przytulaska” i z „rąsiami” tworzącymi kształt serca. – I z Kamilem, i Instax dodatkowo – instruuje dalej Żugaj, odsyłając do pozowania z nastolatką towarzyszącego jej Kamila Owczarka, również influencera. To tzw. meet and greet, czyli kilkadziesiąt sekund, które osiągająca milionowe zasięgi 23-latka poświęca każdej uczestniczce kilkudniowego wyjazdu. Oprócz pozowanych zdjęć dzieci mogą nagrać ze swoimi idolami wybrany trend z TikToka. Nagrania szybko lądują na tej właśnie platformie i trafiają do prężnej i wciąż rosnącej społeczności „żugajek” – dziewczynek w wieku od kilku do kilkunastu lat, które są zafascynowane jasnowłosą influencerką. Julia Żugaj karierę w Internecie na dużą skalę rozpoczęła od Teamu X. Grupa młodych twórców internetowych mieszkała razem w luksusowej willi i tworzyła taśmowo niezbyt ambitny kontent do sieci. Niektórzy, tak jak 23-latka, wykorzystali szansę i dziś dzięki działalności w sieci zarabiają krocie. O innych słuch zaginął.
Uśmiech za kasę
Sposobów, w które influencerzy monetyzują własną rozpoznawalność, jest wiele. Począwszy od tych najprostszych, czyli sprzedaży tzw. merchu (odzieży, kosmetyków, gadżetów szkolnych), poprzez współpracę z firmami produkującymi żywność i np. McDonald’s, na obozach dla młodych fanów skończywszy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.