Kukiz: Co mi da ustawowa degradacja, skoro i tak w sercu mam zapisane, że Jaruzelski czy Kiszczak nie byli polskimi generałami

Kukiz: Co mi da ustawowa degradacja, skoro i tak w sercu mam zapisane, że Jaruzelski czy Kiszczak nie byli polskimi generałami

Dodano: 
Paweł Kukiz, Kukiz'15
Paweł Kukiz, Kukiz'15 Źródło: PAP / Rafał Guz
Szczerze mówiąc nie rozumiem sensu ani degradacji, ani burzenia pomników. Dla mnie Jaruzelski był zawsze generałem z nadania Moskwy i choćby mu dali feldmarszałka, to i tak traktowałbym go jako żołnierza Rosji - napisał na Twitterze Paweł Kukiz.

W związku z dzisiejszą decyzją prezydenta Andrzeja Dudy na nowo rozgorzała dyskusja na temat zasadności degradacji komunistycznych generałów. Włączył się w nią także lider Kukiz'15. We wpisie zamieszczonym na Facebooku przyznał że nie widzi sensu ani w degradacji ani burzeniu pomników, nawet kiedy mówimy o pomnikach sowieckich.

"Czy nie wystarczyłoby obok pomnika postawić tabliczkę z wyjaśnieniem JAK wyglądało to sowieckie wyzwolenie Polski spod niemieckiej okupacji? Napisać na niej, że przy okazji zabijania Niemców sowieci gwałcili Polki i rabowali co popadnie. Opisać jak niszczyli zamki, palili domy i rozkradali fabryki, by potem wziąć Polskę pod but. I taka tablica, z takimi informacjami obok monumentu by wystarczyła. Po co go burzyć? Niech stoi i będzie świadkiem historii. Niech uczy" – wskazuje polityk i dodaje: "Co mi da ustawowa degradacja, skoro i tak w sercu mam zapisane, że Jaruzelski czy Kiszczak nie byli polskimi generałami, bo gdyby nie ich oddanie Moskwie, to nigdy nie dostąpiliby tych zaszczytów. Więc nie byli 'nasi', polscy".

Lider Kukiz'15 podkreśla, że ustawą nie powinno się narzucać, czy ktoś był dobry czy zły. "A zresztą PO CO? Trzeba edukować. A do tego paradoksalnie potrzebne są te pomniki. Ja bym je zostawił. Niech stoją i uczą historii. Jaka by nie była" – skiwtował.

Źródło: Facebook
Czytaj także