W piątek 20 lipca w miejscowości Dąbrowa Zielona w województwie śląskim ujawniono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Makabrycznego odkrycia dokonali pracownicy porządkowi. Jako że miejsce znalezienia zwłok jest oddalone zaledwie kilka kilometrów od domu, w którym trzy lata temu doszło do potrójnego morderstwa, natychmiast pojawiły się spekulacje, że należą one do poszukiwanego w związku z tą zbrodnią Jacka Jaworka.
Na potwierdzenie tej informacji trzeba było jednak poczekać prawie tydzień. W czwartek Prokuratura Okręgowa w Częstochowie otrzymała wyniki badań DNA i opinię biegłego, o czym poinformowano na konferencji prasowej. – Na podstawie opinii biegłego ustalono, że zwłoki mężczyzny ujawnione 19 lipca w miejscowości Dąbrowa Zielona są zwłokami poszukiwanego Jacka J., podejrzewanego o zabójstwo w miejscowości Borowce w 2021 r. – przekazał rzecznik częstochowskiej prokuratury prok. Tomasz Ozimek.
Kto zorganizuje pogrzeb Jaworkowi?
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek przekazał, że nikt z rodziny nie zgłosił się po ciało mężczyzny, by zorganizować jego pogrzeb. – Po sekcji zwłok prokurator wydaje zezwolenie na pochowanie zwłok. Zwyczajowo zgłasza się rodzina zmarłego. Otrzymuje stosowne dokumenty, by wyprawić pochówek. W przypadku Jacka J. nikt się nie zgłosił do prokuratury o wydanie takiego dokumentu – powiedział w rozmowie z "Faktem". Media wskazują, że był skonfliktowany ze wszystkimi członkami swojej rodziny. Z rodzeństwa mężczyzny przy życiu pozostała jedynie jego siostra. To ona pojawiła się przy oględzinach odnalezionych zwłok.
"Fakt" wskazuje, że śledczy poczekają na zgłoszenie się rodziny jeszcze kilka dni. Jeśli nikt nie odbierze zwłoki, sami podejmą próbę nawiązania z nimi kontaktu. Kolejny krok to zlecenie przez urząd gminy zorganizowania pogrzebu opiece społecznej.
Czytaj też:
Sprawa Jacka Jaworka. Prokuratura ujawnia wyniki badań DNA