Hejt za zdjęcie z Winnickim. Posłanka Nowoczesnej się tłumaczy: Nie jest moim kumplem

Hejt za zdjęcie z Winnickim. Posłanka Nowoczesnej się tłumaczy: Nie jest moim kumplem

Dodano: 
Kornelia Wróblewska i Robert Winnicki
Kornelia Wróblewska i Robert WinnickiŹródło:Twitter / @KorWroblewska
Posłanka Nowoczesnej Kornelia Wróblewska opublikowała wyjaśnienia ws. zdjęcia z prezesem Ruchu Narodowego posłem Robertem Winnickim.

W ubiegłym tygodniu posłanka Nowoczesnej opublikowała na portalu zdjęcie z Robertem Winnickim, prezesem Ruchu Narodowego. Oboje byli na nim ze swoimi dziećmi. "Zapoczątkowałam dobrą praktykę w Sejmie:) zdaniem posłów to ociepla wizerunek Sejmu i wpływa na pozytywne nastroje;)" – napisała Kornelia Wróblewska. Zdjęcie udostępnił od niej Winnicki dodając swój komentarz: "W moim przypadku dziecko na ręku w trybie awaryjnym ale jeśli trend się rozszerzy to chyba niedługo w hotelu poselskim trzeba będzie zorganizować przedszkole;)".

Z oświadczenia opublikowanego dziś przez posłankę Nowoczesnej na Facebooku wynika, że za fotografię z prezesem Ruchu Narodowego spotkała ją fala krytyki.

"Na ostatnim posiedzeniu Sejmu poseł Winnicki pojawił się z synkiem na sali plenarnej. Byłam akurat z córką. W ludzkim odruchu podeszłyśmy się przywitać, nie zważając na różnice polityczne i światopoglądowe. Moja praca w ciąży, a następnie w towarzystwie córki, została pozytywnie odebrana nie tylko przez społeczeństwo, ale również przez posłów wszystkich opcji. Spotykamy się z ogromną życzliwością ze strony osób, z któtymi dotychczas dzieliło mnie wszystko. Dzieci łagodzą obyczaje i powodują zmianę nastawienia. Z polityków wychodzą ludzie... A tego dzisiaj bardzo potrzebujemy. Pojawienie się kolejnego posła z dzieckiem - chociaż jak sam zauważył było to czystym przypadkiem - pozwoliłam sobie odczytać jako pójście za dobrym przykładem i - powtarzając za innymi posłami - „ocieplaniem Sejmu”, jako miejsca pracy opartej o twarde spory, nie zawsze merytoryczne i kulturalne" – czytamy w poście Wróblewskiej. Posłanka dodała, że "niestety zostało to źle odczytane".

Odpowiadając - jak sama podkreśliła - na "liczne ataki", wyjaśniła: "Nie - poseł Winnicki nie jest moim „kumplem” i nie uprawiam z nim polityki. Nie popieram jego poglądów i postaw. W kwestiach politycznych, merytorycznych, ale też na płaszczyźnie wartości i poglądów nie ma między nami stycznych. Nie mam również nic wspólnego z ONRem i z całą mocą potępiam prezentowany przez nich patriotyzm i katolicyzm".

twitter

Źródło: Twitter
Czytaj także