"MSZ ponawia ostrzeżenia przed podróżami do Libanu. Jeżeli Twoja sytuacja nie wymaga bezwzględnej konieczności pozostawania na terytorium Libanu wskazane jest opuszczenie zagrożonego rejonu. Jednocześnie informujemy, że komunikacja lotnicza w regionie pozostaje dostępna" – podał resort spraw zagranicznych w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych. W nocy z soboty na niedzielę Hezbollah ogłosił, że wystrzelił na terytorium Izraela dziesiątki rakiet. – Wystrzelono około 30 pocisków, zestrzeliliśmy większość z nich, w ataku nikt nie ucierpiał – przekazała izraelska armia.
Niebezpieczna sytuacja w regionie
W piątek MSZ wystosowało apel do turystów, w którym ostrzegano przed podróżą do Libanu, Izraela i Iranu. "Niestabilna sytuacja związana z bezpieczeństwem wskazuje, że opuszczenie tych miejsc będzie coraz trudniejsze" – podkreślił resort w komunikacie.
– Polski rząd jest gotowy na każdą ewentualność, gdyby doszło do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, choć mamy nadzieję na jej deeskalację. [...] Jednak gdyby tak się nie stało, to polski rząd ma przygotowany plan szybkiej ewakuacji naszych obywateli, przy współpracy MSZ i MON. Służby dyplomatyczne i MON są w tej sprawie pełnej gotowości, gdyby tylko doszło do eskalacji konfliktu. Nie planujemy natomiast w najbliższym czasie ewakuacji personelu naszych placówek dyplomatycznych, choć zdajemy sobie sprawę, że sytuacja może ewoluować – powiedział PAP wiceszef MSZ Andrzej Szejna.
Ostatnie dni to gwałtowny wzrost napięcia pomiędzy Izraelem a wspieranym przez Iran i działającym z terytorium Libanu Hezbollahem. 27 lipca terrorystyczna organizacja ostrzelała rakietami nadgraniczną miejscowość Madżdal Szams, w rezultacie czego zginęło 12 dzieci i nastolatków. Pocisk trafił w boisko piłki nożnej.
W odpowiedzi siły izraelskie dokonały w Bejrucie ataku na dowódcę operacyjnego militarnego skrzydła Hezbollahu, Fuada Szukra, który, jak oświadczyła armia, był "odpowiedzialny za śmierć dzieci i zabicie licznych innych izraelskich cywilów".
Czytaj też:
Odwet Iranu za zabicie przywódcy Hamasu może zaskoczyć Izrael. USA wysyłają posiłki