"Putin kpi z ich dobrej woli". Sikorski o polityce USA

"Putin kpi z ich dobrej woli". Sikorski o polityce USA

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Źródło: PAP / Jarek Praszkiewicz
Rosjanie przeprowadzili w niedzielę atak rakietowy na miasto Sumy na Ukrainie. Do działań Moskwy odniósł się szef MSZ Radosław Sikorski. Minister nawiązał jednocześnie do działań prezydenta USA Donalda Trumpa.

Do ataku na Sumy w północno-wschodniej części Ukrainy, przy granicy z Rosją, doszło w godzinach porannych. W centrum miasta uderzyły dwie rosyjskie rakiety balistyczne wyposażone w pociski kasetowe.

Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na Sumy w Niedzielę Palmową. Mieszkańcy wracali bądź udawali się do cerkwi. Wiele osób spacerowało po bulwarze. Jak podała Państwowa Służba Ukrainy ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, zginęły 32 osoby, w tym dwoje dzieci. Ranne zostały 84 osoby, w tym 10 dzieci. "Rakiety z amunicją kasetową to coś, co Rosjanie robią, aby zabić jak najwięcej cywilów. Atak na miasto Sumy jest celowym atakiem na ludność cywilną" – napisał w mediach społecznościowych Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Tuż po ataku rosyjskie MON wydało komunikat. Rosjanie oskarżyli Kijów o "złamanie rosyjsko-amerykańskiego porozumienia" poprzez "jednostronne ataki na infrastrukturę energetyczną". Moskwa wspomniała o dwóch ostrzałach, do których miało dojść w piątek i sobotę (11 i 12 kwietnia) w obwodzie biełgorodzkim w Rosji.

Sikorski: Jestem wstrząśnięty rosyjskimi atakami

Do kolejnych rosyjskich ataków na Ukrainę odniósł się minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który składa wizytę w Luksemburgu.

– Chciałbym tylko powiedzieć, jak bardzo jestem wstrząśnięty ostatnią falą rosyjskich ataków na Ukrainę. Ukraina bezwarunkowo zgodziła się na zawieszenie broni ponad miesiąc temu. Ostatnie ataki na Krzywy Róg i na Sumy dowodzą tego, że Rosja kpi sobie z tej propozycji – powiedział szef MSZ.

– Mam nadzieję, że prezydent Trump i administracja USA, zobaczą, że Putin kpi sobie z ich dobrej woli i podejmą właściwe decyzje – dodał.

Wymowna pauza Zełenskiego

Z kolei prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odpowiadając na pytanie amerykańskiego dziennikarza Scotta Pelleya, czy USA nadal wspierają Ukrainę, zrobił długą, znaczącą pauzę, po czym odpowiedział, że chciałby szczerze i szybko nazwać Waszyngton partnerem strategicznym, ale "pauza ma tu znaczenie”.

– Nie mam wątpliwości, że Amerykanie są z nami, ale w trakcie naszej długiej wojny wiele szczegółów zostało zapomnianych – wyjaśnił. Zełenski dodał, że wszyscy w Europie boją się, że USA odwrócą się od Kijowa.

Na pytanie, co zrobiłaby Ukraina, gdyby USA ją opuściły, Zełenski odpowiedział w ten sposób: "Myślę, że bez USA ponieślibyśmy wielkie straty – ludzkie i terytorialne. Dlatego nie chciałbym o tym myśleć. Ale to nasz los, nasza ziemia, nasze życie. Tak czy inaczej, zakończymy tę wojnę".

Czytaj też:
"Absolutnie podły plugawiec". Zełenski o rosyjskim ataku
Czytaj też:
Sukces Ukraińców na froncie. Rosjanie wydali miliardy na te fortyfikacje


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: 300polityka.pl / CBS News, DoRzeczy.pl
Czytaj także