Zapowiadał wyjazd na front. Andrij Jermak nadal nie rozpoczął służby

Zapowiadał wyjazd na front. Andrij Jermak nadal nie rozpoczął służby

Dodano: 
Andrij Jermak, były szef kancelarii prezydenta Ukrainy
Andrij Jermak, były szef kancelarii prezydenta Ukrainy Źródło: Wikimedia Commons
Szefa Biura Prezydenta Ukrainy publicznie deklarował gotowość walki na froncie, Andrij Jermak do dziś nie rozpoczął służby w wojskach lądowych.

Były bliski współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zapowiadał w rozmowie z "New York Post" pod koniec listopada, że dołączy do ukraińskiej armii na froncie. Deklaracja padła tuż po jego dymisji, do której doszło w atmosferze skandalu korupcyjnego pod koniec listopada. Jak jednak ustalili dziennikarze 24tv.ua, Jermak nie został dotąd przyjęty do służby wojskowej. Także jego brat, Denis Jermak, przyznał, że nie ma informacji, kiedy zapowiedź wyjazdu na front miałaby zostać zrealizowana.

Afera korupcyjna na szczytach władzy

Do dymisji Andrija Jermaka doszło po przeszukaniach przeprowadzonych przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) oraz Specjalną Prokuraturę Antykorupcyjną (SAP) w jego biurze i mieszkaniu. Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował wówczas, że szef jego kancelarii złożył list rezygnacyjny, podkreślając jednocześnie, że wszystkie wątpliwości muszą zostać wyjaśnione, aby uniknąć spekulacji.

Sprawa Jermaka była jednym z elementów szerszego kryzysu politycznego wywołanego ujawnieniem rozległej afery korupcyjnej w ukraińskim sektorze energetycznym. Śledczy NABU i SAP ujawnili system łapówkarski związany z państwowym operatorem Enerhoatom. Według ich ustaleń kontrahenci mieli przekazywać od 10 do 15 proc. wartości kontraktów, a nielegalne środki – sięgające łącznie około 100 mln dolarów – były legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa. W konsekwencji do dymisji podali się również minister energetyki Switłana Hrynczuk oraz minister sprawiedliwości Herman Hałuszczenko.

Jermak: Idę na front i jestem gotowy na wszelkie represje

Po rezygnacji ze stanowiska Andrij Jermak publicznie zapewniał o swojej niewinności i deklarował gotowość poniesienia konsekwencji. – Idę na front i jestem gotowy na wszelkie represje. Jestem uczciwym i porządnym człowiekiem – mówił w rozmowie z "New York Post", podkreślając, że nie chce obciążać politycznie prezydenta Zełenskiego.

Mimo tych zapowiedzi były szef Biura Prezydenta nie znalazł się dotąd w szeregach armii. Jednocześnie nadal pozostaje aktywny w życiu publicznym – zasiada w kilku organach doradczych przy prezydencie Ukrainy, m.in. w Narodowej Radzie Inwestycyjnej, Krajowej Radzie Polityki Antykorupcyjnej oraz w międzynarodowej grupie ekspertów "Ermak–McFaul", zajmującej się sankcjami wobec Rosji i gwarancjami bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Czytaj też:
Zełenski był od miesięcy manipulowany? "Byłam przerażona, dziękuję Bogu, że żyję"
Czytaj też:
Dymisja w atmosferze skandalu. Były współpracownik Zełenskiego przerywa milczenie


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: New York Post/ 24tv.ua
Czytaj także