"Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da". Szokujące słowa minister

"Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da". Szokujące słowa minister

Dodano: 
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050), minister funduszy i polityki regionalnej
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050), minister funduszy i polityki regionalnej Źródło: PAP / Piotr Nowak
Wiek emerytalny w Polsce będzie podwyższony? Minister twierdzi, że rozmowy o tym, to konieczność.

Wiek emerytalny w Polsce wynosi obecnie 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. We wtorek minister funduszy i polityki regionalnej nie wykluczyła w Onecie, że w przyszłości potrzebne będzie jego podniesienie. Temat rozwinęła w środę rano w Polsat News. W rozmowie z Marcinem Fijołkiem Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz wprost stwierdziła, że powinno się poważnie podejść do dyskusji na ten temat. To jednak nie wszystko, polityk podkreśliła, że Polacy powinni również pracować więcej.

Pełczyńska-Nałęcz: Polacy nie oczekują polityki rozdawania cukierków

Minister podkreśliła, że zmagamy się obecnie z poważnym kryzysem demograficznym i należy opracować rozwiązania, które doprowadzą do poprawy tej sytuacji.

– Minister w rządzie musi wnieść odpowiedzialność za rzeczy strategiczne dla Polski. Polacy oczekują poważnej rozmowy na poważne tematy. Mam wysokie mniemanie o Polakach. Polacy nie oczekują polityki rozdawania cukierków. To nie jest tak, że zawsze jest się pięknym i szczęśliwym – mówiła w Polsat News. – Mamy bardzo poważny kryzys demograficzny. To są twarde dane. Musimy przyjąć to do wiadomości i zacząć się nad tym poważnie zastanawiać – dodawała.

– Jakie są konsekwencje tego dla systemu emerytalnego? Otóż takie, że 15 lat temu na 1 osobę w wieku emerytalnym pracowały cztery osoby, teraz to są niespełna trzy, w 2050 r. będą mniej niż dwie – przytaczała statystki.

"Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da"

Jak zaznaczyła Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, Polacy powinni zwiększyć efektywność swojej pracy. Jej zdaniem, reforma dot. wieku emerytalnego również powinna stać się przedmiotem poważnej dyskusji w rządzie.

– Potrzebne są polityki, które stymulują dzietność. Rodzice muszą mieć pewność zostawienia dziecka pod dobrą opieką, gdy idą do pracy. I trzecia sprawa, to praca. Wszyscy muszą pracować najwięcej jak się da – mówiła.

Minister była również dopytywana o to, kiedy reforma podwyższająca wiek emerytalny mogłaby wejść w życie, a także czy jest za tym, żeby kobiety i mężczyźni przechodzili na emeryturę w tym samym czasie.

– Nie mówię, że reforma wieku emerytalnego będzie miała miejsce jutro czy pojutrze, czy za rok, ale musimy o tym poważnie dyskutować. (...) Trzeba poruszyć temat w rządzie. Musimy stworzyć warunki dla młodych, by mogli pójść do pracy, dla seniorów, by mogli być aktywni jak najdłużej – przekonywała Pełczyńska-Nałęcz. – Jestem za równością płci – dodała.

Tusk podwyższył już raz wiek emerytalny

Przypomnijmy, że rząd Donalda Tuska w maju 2012 r. podniósł wiek emerytalny z 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn do 67 lat dla wszystkich. Za ustawą głosowało wówczas 268 parlamentarzystów.

Na mocy tamtej ustawy granica wieku umożliwiająca przejście na emeryturę miała osiągnąć założone w przepisach 67 lat w 2020 r. dla mężczyzn i w 2040 r. dla kobiet. Ówczesna decyzja rządu wywołała falę protestów i była jednym z głównych zarzutów, jakie Tuskowi stawiali jego oponenci. Po latach także sam lider Platformy Obywatelskiej przyznał, że decyzja ta była błędem.

PiS odwróciło reformę emerytalną rządu PO-PSL

1 października 2017 r. rząd Zjednoczonej Prawicy przywrócił poprzedni wiek emerytalny – 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jak wówczas tłumaczono, było to możliwe dzięki odpowiedzialnej polityce fiskalnej, walce z mafiami VAT-owskimi i uszczelnieniu systemu podatkowego.

"Spełniliśmy obietnicę złożoną obywatelom i wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom Polaków. Obowiązek pracy do 67. roku życia oznaczał mniej czasu na wnuki, rodzinę czy zdrowie. Wyższy wiek emerytalny dotyczył też rolników" – wskazywała wtedy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.

Czytaj też:
Tusk nie spełnia obietnic. Tak uważa ponad połowa Polaków
Czytaj też:
Czego najbardziej boją się młodzi Polacy? "Wynik badania nie jest zaskakujący"

Źródło: Polsat News
Czytaj także