Podwyżki, bezpieczeństwo i prawa kobiet mają być głównymi tematami kampanii wyborów prezydenckich, wynika z badań, które przeprowadziła PO – podaje rp.pl.
Partia Donalda Tuska planuje wzmacniać w kampanii polaryzację między kandydatami największych dwóch partii politycznych. – Hołownia, jeśli wystartuje, może liczyć maksymalnie na 8 proc. Innych silnych graczy poza PiS nie przewidujemy – mówi informator z PO.
Platforma sprawdza też poprzez badania, kogo może wystawić PiS. – W naszych wewnętrznych badaniach sondowani są czterej kandydaci z PiS, bo pod głównego konkurenta przygotowuje się kampanię. A w wyborach prezydenckich będzie liczył się tylko kandydat PiS i KO – mówi polityk PO biorący udział w przygotowaniu kampanii. Sondowani są: Mateusz Morawiecki, Tobiasz Bocheński, Karol Nawrocki i Beata Szydło. – Mimo zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że kobieta nie będzie kandydatką partii, musimy brać byłą premier pod uwagę. Liczymy się też z tym, że może być wystawiony kandydat mniej popularny, jak np. Zbigniew Bogucki, ale to byłoby duże ryzyko dla PiS – przekazał rozmówca portalu.
Jednak Trzaskowski?
Jednocześnie nie są już sondowani kandydaci z PO. Ostatnie badania pokazały lepszą pozycję Donalda Tuska, nie najlepszą Radosława Sikorskiego i najlepszą Rafała Trzaskowskiego. – Ostatnie zdanie należy do Tuska. A może nas zaskoczyć, mimo że wszyscy w KO są przygotowani i nastawieni na kandydaturę Trzaskowskiego –– mówi polityk Platformy.
Z doniesień rp.pl wynika, że jeśli Rafał Trzaskowski nie popełni jakiegoś większego błędu, to on ma największe szanse zostać kandydatem na prezydenta. Nie jest wykluczony start Donalda Tuska, jednak premiera ma na razie nie dawać jasnych sygnału, że przymierza się do walki o najwyższy urząd w państwie.