Kolektyw warszawski
  • Sławomir JastrzębowskiAutor:Sławomir Jastrzębowski

Kolektyw warszawski

Dodano: 
Rosjanie, którzy wrócili do Moskwy w ramach wymiany więźniów. Wśród nich Paweł Rubcow (mężczyzna w czarnej koszulce z nadrukiem)
Rosjanie, którzy wrócili do Moskwy w ramach wymiany więźniów. Wśród nich Paweł Rubcow (mężczyzna w czarnej koszulce z nadrukiem) Źródło: PAP/EPA
ĆWIERKOT | Ja to jestem taki niemądry, że mnie się kolektyw kojarzy z Ruskimi, a w zasadzie z bolszewikami. Stop. A tu czytam tłumaczenie „Tygodnika Powszechnego”, że istnieje coś takiego jak „kolektyw dziennikarski Warszawy”. Stop.

Tyle lat pracuję w warszawskim dziennikarstwie i nic a nic nie wiedziałem o istnieniu jakiegoś kolektywu. Stop. Ale, ale, bo teraz będzie gęste: ten „TP” napisał o kolektywie, tłumacząc się ślicznie z publikowania na swoich łamach Pabla Gonzáleza, czyli tak naprawdę Pawła Rubcowa, czyli ruskiego szpiega:

„Redakcja nie miała z Pablem Gonzálezem bezpośredniego kontaktu, sprawdzała jednak, kim jest (należał wtedy do kolektywu dziennikarskiego z Warszawy)”. Stop. I teraz nie wiem. Może jednak nie jestem taki niemądry i ten kolektyw to mi się prawidłowo z ruskimi bolszewikami kojarzy?

Artykuł został opublikowany w 34/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także