Od początku sierpnia wyłowiono już ponad 90 ton śniętych ryb. Przyczyną katastrofy ekologicznej są najprawdopodobniej złote algi. Tylko w sam piątek służby wyłowiły już 20 ton ryb. W akcję są zaangażowani pracownicy PGW Wody Polskie we współpracy ze Strażą Pożarną, Polskim Związkiem Wędkarskim, Strażą Rybacką oraz Wojskami Obrony Terytorialnej.
Sanepid w Gliwicach apeluje do okolicznych mieszkańców, by ci zrezygnowali ze spacerów w okolicach jeziora. Ponadto do poniedziałku obowiązuje zakaz korzystania ze zbiornika. Zakaz dotyczy zarówno kąpieli jak i wędkowania.
Aby uniknąć zagrożenia epidemiologicznego pracujący przy wyławianiu ryb mają zalecone noszenie ochraniaczy na obuwie, rękawic oraz maseczek.
Powrót złotych alg
Dwa lata temu złote algi doprowadziły do katastrofy ekologicznej Odry. Teraz znowu pojawiły się w polskich wodach. Ich powrót potwierdziło niedawno Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
– Wody Polskie uspokajają, że na ten moment Odrze nie zagrażają złote algi. W rzece nie wykryto też śniętych ryb, ale służby cały czas badają próbki wody. Problem na razie dotyczy tylko odcinka Kanału Gliwickiego w województwie śląskim, a szczególnie jeziora Dzierżno Duże, które jest połączone z kanałem. To tam od soboty wyławiane są śnięte ryby. Wody Polskie zapewniły mnie, że ograniczono upust wody z jeziora do kanału, co może powstrzymać przepływ złotych alg. Wprowadzono tez zakaz korzystania z zagrożonych zbiorników – przekazał reporter Radia ZET.
Na niemieckim odcinku Odry znów pojawiły się śnięte ryby
W czerwcu władze Brandenburgii informowały, że w rzece znów pojawiły się śnięte ryby. Za wymieranie zwierząt najprawdopodobniej odpowiadają złote algi. "Zarówno Niemcy, jak i Polska planują podjęcie działań powstrzymujących rozprzestrzenianie się alg. W środę wydział ochrony środowiska Brandenburgii poinformuje o ewentualnych dalszych krokach na podstawie zmierzonych wartości zanieczyszczenia" – oznajmił Federalny Urząd ds. Środowiska.
W porcie we Frankfurcie nad Odrą zaobserwowano dziesiątki martwych ryb. Wśród nich znalazły się sandacze i szczupaki o długości do 60 centymetrów, a także małże i ślimaki, które unosiły się na powierzchni wody.
Czytaj też:
Resort zawiadamia prokuraturę ws. byłej ministerCzytaj też:
Franciszek: Ochrona środowiska to także kwestia naszego zbawienia