Duet Nowak-Giertych przegrał w sądzie z wydawcą portalu tygodnika "Wprost"

Duet Nowak-Giertych przegrał w sądzie z wydawcą portalu tygodnika "Wprost"

Dodano: 
Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Sławomir Nowak przegrał sprawę w sądzie z wydawcą portalu Wprost.pl. Byłego ministra transportu w rządzie Donalda Tuska reprezentował Roman Giertych. Wyrok nie jest prawomocny.

Giertych żądał od administratora portalu Wprost.pl opublikowania przeprosin za komentarze internautów zamieszczone pod artykułem "Nowak – złote dziecko Tuska". Powodowi w szczególności chodziło o komentarze sugerujące, że jest kryminalistą.

Komentarze internautów

W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo o ochronę dóbr osobistych Sławomira Nowaka przeciwko Agencji Wydawniczo-Reklamowej "Wprost" sp. z o.o. – wydawcy portalu internetowego Wprost.pl.

Sąd uznał, że komentarze internautów miały charakter polityczny i należało je postrzegać jako opinie, a nie fakty. W tym przypadku komentarze nie miały charakteru bezprawnego. Sąd dopuszcza, że mogą istnieć wpisy internautów bezprawne. Bezprawność ma mieć jednak charakter ewidentny, na przykład groźba użycia przemocy, komentarze nazistowskie czy faszystowskie.

Tak jak obywatel ma prawo do informacji, szczególnie zawartych w rzetelnym artykule prasowym, a takim artykułem jest "Nowak – złote dziecko Tuska", tak tym bardziej każdy ma prawo do skomentowania takiego artykułu. W tym przypadku osoby komentujące nie przekroczyły granic prawnych, zwłaszcza że komentarze internautów były sprowokowane samym zachowaniem Sławomira Nowaka, a nie tylko artykułem.

– Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie wpisuje się w standardy wyznaczone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Powołaliśmy się na dwa flagowe orzeczenia dotyczące komentarzy internautów, tj. orzeczenia Delfi As v. Estonia i Magyar Tartalomszolgaltatok Egyesulete v. Węgry. Trybunał uznaje, że wypowiedzi internetowe są chronione na podstawie art. 10 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i muszą zaistnieć poważne przesłanki, aby karać sprawców wypowiedzi lub karać administratorów portali internetowych – komentuje mecenas Paulina Piaszczyk, pełnomocnik wydawcy portalu Wprost.pl.

Źródło: PMPG
Czytaj także