Prawo i Sprawiedliwość poszukuje polityka, który wystartuje w zbliżających się wyborach prezydenckich. Według nieoficjalnych doniesień, w partii powstał zespół, który ma go wyłonić. W jego skład weszli: prezes PiS Jarosław Kaczyński, szef klubu parlamentarnego Mariusz Błaszczak, była marszałek Sejmu Elżbieta Witek, był szef MSZ Zbigniew Rau oraz sekretarz generalny partii Piotr Milowański.
Rosną notowania Bocheńskiego
Na giełdzie nazwisk znajdują się m.in. Karol Nawrocki, prezes IPN, Tobiasz Bocheński, były wojewoda mazowiecki i łódzki, były wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki oraz Jacek Siewiera, szef BBN.
– Zbigniew Bogucki pojawia się w mediach, wystąpił na proteście PiS przed ministerstwem sprawiedliwości, zagrzewał tłum antytuskowymi hasłami, a i tak jego rozpoznawalność nie poszybowała. Myślę, że może się żegnać z szansami na nominację – mówi rozmówca Wirtualnej Polski z PiS.
Tymczasem w partii rosną ponoć notowania Tobiasza Bocheńskiego. – Potwierdzam, w PiS rośnie grono zwolenników Bocheńskiego, ale to nie znaczy, że decyzja została podjęta. Ludzie widzą to, że nie ma spektakularnych wpadek, wykluczających wypowiedzi, ma doświadczenie jako wojewoda, teraz jako europoseł. Myślę, że jest na dobrej drodze – ocenia rozmówca portalu.
Kaczyński ma faworyta?
Co jednak zastanawiające, Wirtualna Polska donosi w środę, że Jarosław Kaczyński wbrew nastrojom w partii, ma skłaniać się do poparcia kandydatury Karola Nawrockiego.
– Prezes nie mówi tego wprost, ale wiele osób odnosi takie wrażenie. Ta koncepcja ma jednak swoje minusy. Wiem, że niektórzy podnoszą to, że Nawrocki nigdy nie startował w żadnych wyborach – mówi polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z WP.pl.
Czytaj też:
Czarnek: Morawiecki nie wygra drugiej tury. Są trzy nazwiskaCzytaj też:
Trzaskowski czy Tusk? Wyborcy KO jednoznaczni w swojej ocenie