"Projekt o związkach partnerskich zaprezentowany przez p. Katarzynę Kotulę jest przede wszystkim niezgodny z art. 18 Konstytucji; Rozwiązania w nim zawarte to pierwszy krok na drodze do zalegalizowania adopcji dzieci przez pary homoseksualne" – zwrócił uwagę rzecznik PiS Rafał Bochenek w poście opublikowanym na platformie X (dawniej Twitter).
Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich pojawił się już w Rządowym Centrum Legislacji. Politycy Lewicy nie kryją zadowolenia. Choć w koalicji rządzącej zdania na temat konkretów przedsięwzięcia są podzielone, ugrupowanie liczy na przeforsowanie rozwiązań w proponowanym przez siebie kształcie. Ma na to szanse, bowiem potencjalny akt normatywy o związkach partnerskich został zgłoszony jako projekt rządowy.
Bochenek: Wymyślają tematy zastępcze. Ciekawe, co zrobi PSL
Bochenek napisał, że Prawo i Sprawiedliwość nie poprze projektu, który uważa za szkodliwy. Polityk dodał, że ciekawa jest sytuacja, w której rząd ma czas na zajmowanie się związkami partnerskimi, a brakuje mu go na ustanowienie kwoty wolnej od podatku na poziom 60 tys. zł, obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców i zrealizowania obietnic dla rolników.
"Ewidentnie nie radzą sobie z rządzeniem, więc wymyślają tematy zastępcze. Służba zdrowia w rozsypce, wstrzymane dozbrajanie Wojska Polskiego, pomoc dla powodzian iluzoryczna (16 rodzin otrzymało średnio po 70 tys zł na ODBUDOWĘ zdewastowanych przez powódź domów- kuriozum), a jedyne co idzie do przodu to prace nad wdrażaniem paktu migracyjnego i przymusowej relokacji...stąd tuskowa Strategia Otwarcia Granic" – ocenił Bochenek.
Polityk PiS wyraził ciekawość wobec stanowiska PSL na forsowaną przez Lewicę ustawę.
Lewica forsuje projekt ustawy o związkach partnerskich
Rządowy projekt został teraz skierowany do konsultacji publicznych oraz opiniowania. Może zostać przyjęty już w IV kwartale tego roku.
"Projekt ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich ma na celu wprowadzenie do polskiego porządku prawnego nowej instytucji rejestrowanego związku partnerskiego. Rejestrowany związek partnerski oparty będzie na zasadach równości i niedyskryminacji, zapewniając wszystkim osobom, niezależnie od płci, możliwość realizacji ich potrzeb i pragnień życiowych" – czytamy w uzasadnieniu do projektu.
Jak wskazano, że zawarcia rejestrowanego związku partnerskiego będzie możliwe przez osoby "tej samej i różnej płci". Autorzy twierdzą, że nowe rozwiązanie będzie "chronić te osoby przed wykluczeniem" oraz zapewni możliwość jasnego określenia wzajemnych praw i obowiązków.
"Projekt jest więc odpowiedzią na potrzeby społeczne par tej samej płci, które nie mają dostępu do instytucji małżeństwa, ale także par różnej płci żyjących w związkach nieformalnych, które z różnych przyczyn nie mogą lub nie chcą zawrzeć małżeństwa" – czytamy.
Głównymi celami projektu ustawy ma być:
- "wprowadzenie nowej instytucji do polskiego prawa, które zapewni ochronę parom jednopłciowym i umożliwi parom różnopłciowym formalizację ich związku,
- odpowiedź na potrzeby społeczne, ale też wyzwania, związane ze zmieniającym się społeczeństwem, modelem rodziny, demografią, stylem życia,
- wykonanie wyroku ETPCz przeciwko Polsce z grudnia 2023 roku (po podobnym wyroku związki wprowadziły np. Włochy – w 2016 roku) i z września 2024 r.,
- uznanie zagwarantowanej w Konstytucji RP przyrodzonej godności i równości wszystkich obywateli wobec prawa,
- realizacja międzynarodowych zobowiązań i wdrożenie zaleceń dotyczących niedyskryminacji i poszanowania godności i prawa do życia rodzinnego i prywatnego każdej osoby".
Czytaj też:
Jest projekt ustawy o związkach partnerskich. Komentarz Sawickiego mówi wszystkoCzytaj też:
Lewica w euforii. "Ktoś im wytłumaczy, że to się nie wydarzy?"