W poniedziałek przed komisją ds. afery Pegasusa miał stanąć Ernest Bejda. Było to już kolejne wezwanie dla byłego szefa CBA. Początkowo miał on zeznawać 8 października. Do przesłuchania nie doszło z powodu absencji świadka. Bejda powołał się na wrześniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że komisja działa nielegalne. Teraz uczynił podobnie.
Komisja nie uznaje jednak argumentacji świadka. Przegłosowano wniosek o ukaranie Bejdy oraz jego doprowadzenie.
– Mamy do czynienia z próbą siania anarchii w porządku prawnym Rzeczypospolitej przez byłych funkcjonariuszy służb i rządu PiS. Powołują się oni na orzeczenie tzw. Trybunału Julii Przyłębskiej, bez jakichkolwiek powodów – powiedział wiceprzewodniczący komisji Marcin Bosacki.
Drugim świadkiem, który ma zostać przesłuchany w poniedziałek jest polityk KO Krzysztof Brejza.
Co z przesłuchaniem Ziobry?
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro miał stawić się w poniedziałek 14 października przed sejmową komisją śledczą do spraw inwigilacji systemem Pegasus. Polityk nie tylko nie pojawił się na przesłuchaniu, ale także nie usprawiedliwił swojej nieobecności. Wcześniej rano opublikował w mediach społecznościowych mocny wpis, w którym zwrócił się do premiera Donalda Tuska. Załączył do niego intymne zdjęcia ukazujące trudny proces leczenia choroby nowotworowej, z którą się zmaga.
W reakcji na te fotografie Tomasz Trela z komisji ds. Pegasusa zaapelował do Ziobry, aby ten opublikował aktualne zdjęcia, np. te z galerii handlowej. Dopytywany o jakie zdjęcia konkretnie chodzi poseł Lewicy stwierdził, że widział zdjęcia byłego ministra sprawiedliwości z galerii handlowej i na stacji benzynowej, ale na podzielenie się nimi z opinią publiczną "przyjdzie czas".
Czytaj też:
Ziobro pozywa "Fakty" TVN. "Za kłamstwa o mojej chorobie"Czytaj też:
Wójcik: Ziobro nie przyszedł nie dlatego, że jest chory