– Spotykamy się dzisiaj, aby podsumować pierwszy etap działalności komisji. Te 4,5 miesiąca pracy to prawie 40 spotkań, analiza tysięcy stron, skierowanie tysięcy pytań do resortów i analiza odpowiedzi – powiedział na początku prezentacji gen. Stróżyk.
Raport komisji ds. wpływów rosyjskich
– Komisja nie jest służbą specjalną. Nie odtajnia dokumentów. Na początku również zgodziliśmy się, że nie zamierzamy przyczyniać się do dalszej polaryzacji społeczeństwa. Wczoraj rząd zapoznał się z częścią niejawną raportu. Dziś postaram się przybliżyć część jawną – poinformował.
Dwa cele
Stróżyk powiedział, że przyjęte zostały dwa cele: porządkująco-analityczne i edukacyjno-odpornościowe. – Chciałbym obiecać, że najprawdopodobniej jeszcze w listopadzie przedstawimy jawny raport o rosyjskiej dezinformacji – zapowiedział. – Nasza skromna komisja nie zastąpi państwa. Chcemy, by komórki odpowiedzialne za przeciwdziałanie rosyjskim wpływom powstawały w różnych instytucjach – oznajmił.
– Chciałbym się podzielić pewnym smutnym elementem – wskazał w trakcie wystąpienia. – Pewne dokumenty są ukrywane. W lipcu zostałem zachęcony przez wysokiego urzędnika prezydenta do wysłania zapytania. Zostałem zapewniony, że prezydent chętnie podzieli się informacjami o zaniedbaniach ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wysłałem zapytanie, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi –powiedział generał.
– Uprawniona może być teza, że otoczenie prezydenta, bo przecież nie podejrzewam samego prezydenta, ukrywa przed komisją informacje dotyczące działań ministra obrony narodowej w latach 2015-2018 – oświadczył przewodniczący komisji.
Cztery zagadnienia
– Analizy niektórych zagadnień wskazują na bezpośrednie wpływy rosyjskie. Takie badania wymagają czasu. Każde nazwisko, które publikujemy w raporcie, nawet niejawnym, wymaga odpowiedzialności – kontynuował.
– W raporcie pojawiły się następujące zagadnienia: zdrada dyplomatyczna, finansowanie przez Polskę rosyjskich wpływów w USA, niszczenie potencjału polskich służb specjalnych, zaniechanie przygotowań rządu RP do skutków agresji Rosji na Ukrainę w 2022 r. – powiedział Stróżyk.
Jak dodał, że poza tymi czterema zagadnieniami, komisja zajmowała się również m.in. „eskalowaniem konfliktów polsko-ukraińskich”.
– W ocenie komisji podjęta przez ministra Macierewicza (...) podyktowana w dużej mierze osobistą niechęcią do partnerów z UE decyzja o wycofania się z programu Karkonoszy – mówi Stróżyk. – W konsekwencji straciliśmy możliwość stacjonowania w Polsce takich samolotów. Program dziś jest wielkim sukcesem, flota stacjonuje dziś w Niemczech, a nie w Powidzu. Zastąpili nas Czesi. Dziś mają zdolność tankowania w powietrzu. Polska takich możliwości nie ma. Wobec powyższego komisja rekomenduje przekazanie dokumentów prokuraturze – powiedział Stróżyk.
Gen. zapowiedział, że "zarekomenduje złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie Antoniego Macierewicza na podstawie przepisu dotyczącego zdrady dyplomatycznej".
Potencjał służb wywiadowczych
– 40 dni, które wstrząsnęły ABW. Nie znaleźliśmy jakichkolwiek dokumentów, w postaci gruntownych analiz i opinii, które uzasadniałyby zmiany. Wszystkie opinie, przesyłane do kolegium służb specjalnych i sejmowej komisji, były osobistymi opiniami szefa służb i jego pracowników. Sejmowa komisja służb specjalnych opiniowała dokument dopiero miesiąc po jego podpisaniu. Bardzo zabawne traktowanie komisji, która ma kluczowe znaczenie w nadzorze nad służbami. Od początku roku ABW odwraca ten proces, to nie będzie łatwa sprawa, by to odbudować. Likwidacja delegatur terenowych spowodowała znaczący spadek kadrowy – powiedział wojskowy.
– Innym elementem osłabiającym ABW, była rezygnacja w grudniu 2015 z powołania departamentu bezpieczeństwa cybernetycznego w ABW. Jednostki koniecznej w obecnej dobie dezinformacji – dodał szef SKW.
Informacja o planie inwazji Rosji na Ukrainę. Stróżyk: Brak reakcji
– Kolejnym elementem jest reakcja rządu na informację o planowanej inwazji na Ukrainę. Gdybym miał swobodnie powiedzieć, powiedziałbym: brak reakcji. Wiemy, że pierwsze ostrzeżenia amerykańskie były w listopadzie 2021. Nie znaleźliśmy śladu dyskusji w gremiach zajmujących się bezpieczeństwem na ten temat. Pierwszy ślad jest 24 lutego 2022 r. W tym kontekście zaskakujący jest fakt w organizację spotkań działaczy prawicowych, którzy wspierali politykę Kremla. Klamrą tych działań jest wywiad ambasadora Andriejewa w tygodniku "Sieci". Z informacji medialnych wiemy, że wywiad ten poprzedziła wizyta pośrednika. Jasno i kategorycznie mogę stwierdzić, że nikt nie zainteresował się tym pośrednikiem – powiedział Stróżyk.
Mechanizm wynajmowania podmiotów do reprezentowania Polski
– Ostatnie zagadnienie. Mechanizm wynajmowania podmiotów do reprezentowania Polski na terenie USA jest znany. Polska rzadko z tego korzystała. Ale nastąpił wysyp zawierania umów, wynajmowania niektórych podmiotów, świadczących takie usługi. Wydano wiele milionów złotych. Szczególnie interesującym przypadkiem jest działanie w kwietniu 2018 r. Polish Chamber of Commerce. Otrzymała od razu milion złotych – powiedział generał, dodając, że szybko została zamknięta. – Nie ma śladów działalności na rzecz Polski – podkreślił.
twitterCzytaj też:
Prezydent zapytany o raport ws. podkomisji Macierewicza. Uderzył w TuskaCzytaj też:
Tusk: To on na polecenie Kaczyńskiego rozpętał polityczną wojnę domową