Nie, tego typu sugestii nigdy nie zgłaszałem – stwierdził polski premier w odpowiedzi na pytanie dziennikarki „Tygodnika Solidarność”. Poprosiła Donalda Tuska o komentarz do jego własnych słów z marca 2023 r.
Wówczas w ramach kampanijnego spotkania z mieszkańcami Bytomia lider PO stwierdził: – Trump i jego zależność od rosyjskich służb dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Nie wykluczają amerykańskie służby, że Trump został wręcz zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu.
Tusk ocenił też, że Trump i PiS to właściwie to samo. – Biden walczył z Trumpem w imię wartości, o których my dziś tutaj mówimy, a Trump bronił wartości na wewnętrznym rynku amerykańskim, które były stricte PiS-owskie. Tak naprawdę, pomijając stosunek do Rosji, jeśli zastanowicie się, co głosi Trump i PiS w sprawach wewnętrznych, stosunków do mniejszości, praw człowieka, wolności do słowa etc., to to jest 1:1 – powiedział.
Dziś, gdy wiadomo już, że to Donald Trump będzie 47. prezydentem USA, Tusk chce sprawić, aby niewygodnych pytań nie było. Dziennikarka „Tysola”, która zapytała o słowa z 2023 r., miała usłyszeć od rzeczniczki premiera, że nie będzie już zapraszana na konferencje do KPRM.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.