"«Lepsza Polska» to zarówno nazwa stowarzyszenia, któremu patronuje Grupa Polsat, jak i programu, który w telewizji Zygmunta Solorza prowadzi Dorota Gawryluk, prezeska tego stowarzyszenia. Nieoficjalnie »Lepsza Polska» może być wyborczą platformą dla Gawryluk, gdyby ta zdecydowała się kandydować w nadchodzących wyborach prezydenckich. Na razie ostro temu zaprzecza" – podkreśla "Wyborcza".
Gazeta przypomina, że po wyborach, które przegrał PiS, Gawryluk przestała być redaktor naczelną programów informacyjnych Polsatu. Według "GW" powodem był fakt, że "linia redakcyjna stacji w czasie rządów PiS cechowała się życzliwością wobec tej partii, afery i nadużycia władzy były zaś w Polsacie umniejszane lub przemilczane".
Ze źródeł "Wyborczej" wynika, że Gawryluk, mimo że obecnie odsunięta w cień, dalej jednak pozostaje znaczącą postacią w Polsacie i może wrócić. Dalej jest też prezeską Lepszej Polski.
Stowarzyszenie Gawryluk płaci doradcy Morawieckiego. "GW" dotarła do tajnej umowy
"1 października 2024 r. stowarzyszenie zawarło umowę, która wskazuje, że w jego polityce ważną rolę odegra podmiot związany z Morawieckim oraz PiS. Chodzi o spółkę Communicus, której właścicielką jest Monika Fill a jednym z założycieli i udziałowcem jej mąż Tomasz Fill, jeden z najbliższych doradców Morawieckiego w latach 2015-23" – czytamy w tekście.
Według dziennika umowa jest tak skonstruowana, że bez względu na to, czy Communicus w danym miesiącu wykonuje prace dla Lepszej Polski, spółka otrzymuje stałe wynagrodzenie w wysokości 30 tys. zł.
Jak sugeruje "GW", to, że firma Filla pracuje teraz dla Lepszej Polski, to "sygnał, że stowarzyszenie nie zrywa relacji z ludźmi poprzedniej władzy. A kandydatura Gawryluk jest nadal realna".
Czytaj też:
Siewiera i Gawryluk w nowym sondażu prezydenckim. "Czarny koń może namieszać"