Kto będzie reprezentował Zjednoczoną Prawicę w wyścigu o fotel prezydenta RP? "Gazeta Wyborcza" opisuje zaskakujący scenariusz, zgodnie z którym dziennikarka Polsatu jest rozważana jako plan B.
"Po prawej stronie sceny politycznej trwają narady, kto będzie kandydatem prawicy w przyszłym roku. Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie podjął jeszcze decyzji. Startować chce były premier Mateusz Morawiecki, ale opór wobec jego kandydatury w PiS jest bardzo mocny" – czytamy. "Kaczyński wspomina czasami o wspaniałych potencjalnych kandydatach, takich jak Mariusz Błaszczak. Ale potem zaraz dodaje, że są i inni. Nikt nie wie, co planuje" – wskazano. Były premier zdaje sobie sprawę, że jego kandydatura może być zablokowana i dlatego ma także plan B: projekt "Dorota Gawryluk na prezydenta". Ci sami ludzie będą zajmować się jej kampanią wyborczą.
Budowaniu rozpoznawalności Gawryluk ma służyć program "Lepsza Polska", którego jest gospodynią. "Solorz sfinansował niespotykaną jak na standardy tej telewizji kampanię promocyjną. W Polsacie mówi się, że gigantyczne koszty tej kampanii nijak się mają do wyników oglądalności i zysków, które program przynosi. Billboardy z Gawryluk opatrzone hasłem 'Lepsza Polska' przypominają plakaty wyborcze" – podaje "GW".
Z nieoficjalnych informacji wynika, że w wyniku akcji poziom rozpoznawalności dziennikarki sięgnął niemal 90 proc.
"Kluczowe jest to, że 40-miutowy program można oglądać nie tylko w Polsat News, ale przez pierwsze 20 minut także na głównej antenie Polsatu" – czytamy.
Ludzie prezydenta pomogą Gawryluk?
Co na to prezydent Andrzej Duda? Według ustaleń "GW", pytany jakiego kandydata PiS powinien wystawić, miał powiedzieć, że przed rozpoczęciem kampanii jeszcze wiele się może zdarzyć, może się pojawić ktoś o poglądach konserwatywnych niekoniecznie związany z partią. "A dla prezydenta Dudy to światopogląd i przekonania konserwatywne są najważniejsze, nie przynależność partyjna. Zostało to odczytane jako przychylność wobec startu Gawryluk i nie można wykluczyć, że dziennikarce Polsatu będzie pomagał szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. Bo Duda i Morawiecki grają w jednej drużynie" – podkreślono.
Czytaj też:
Morawiecki chce w przyszłości zastąpić Kaczyńskiego. Szydło: Myślę, że nie on jedynyCzytaj też:
Zaskakujący sondaż. Katastrofalne wieści dla Tuska