Janusz Daszczyński, którego w połowie lipca Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zatwierdziła na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej, w środę oficjalnie zastąpi odchodzącego z TVP Juliusza Brauna. Jak się jednak wie lipca nieoficjalnie dowiedzieliśmy, swój prezesowski gabinet w firmowym budynku zaczął urządzać już dzień po decyzji KRRiT.
Wśród dziennikarzy i pracowników telewizji publicznej równie szybko zawrzało od plotek i spekulacji. – W mit apolitycznego fachowca nikt nie wierzy, dyskutuje się na temat tego, kogo nowa miotła zamierza wymieść – mówi nam nieoficjalnie jeden z wieloletnich pracowników TVP. (…)
Gorącym tematem w środowisku osób związanych z telewizją jest też to, z kim po jesiennych wyborach politycznie będzie grał nowy prezes TVP i czy w ogóle uchowa się na stanowisku po zmianie władzy. W kuluarach TVP mówi się, że wymiana Brauna na Daszczyńskiego to wynik słabości KRRiT, która wcześniej „wisiała” na prezydencie Bronisławie Komorowskim. (…)
Fot. Kamil Gozdan/Agencja Gazeta