Trzaskowski był pytany o słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos stwierdził, że w ramach misji pokojowej na Ukrainie powinno stacjonować co najmniej 200 tys. żołnierzy, bo inaczej "nic to nie da".
– Nie sądzę, by wysłanie polskich wojsk na Ukrainę było dobrym pomysłem i powinno być rozważane. Przede wszystkim powinniśmy zakończyć wojnę. I mam nadzieję, że zakończy się ona w taki sposób, który będzie korzystny dla Ukrainy – to jest najważniejsze – podkreślił Trzaskowski. Jego zdaniem Ukraina walczy również o polskie bezpieczeństwo.
Europa rozważa wysłanie na Ukrainę 50 tys. żołnierzy. "Z pięciu lub sześciu krajów"
Według nieoficjalnych doniesień mediów część krajów Europy rozważa wysłanie na Ukrainę 40-50 tys. żołnierzy. W tle są zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące szybkiego zakończenia wojny.
Trwają negocjacje w sprawie utworzenia sił odstraszania liczących do 50 tys. żołnierzy z pięciu lub sześciu krajów europejskich, które w przypadku zawieszenia broni będą strzec strefy demarkacyjnej między wojskami ukraińskimi i rosyjskimi – podał w środę portal Politico, powołując się na dwóch europejskich dyplomatów. Według innego źródła Brytyjczycy i Francuzi rozpoczęli już wstępne planowanie.
Z doniesień dziennika "Financial Times" wynika, że na stole leży propozycja utworzenia koalicji ad hoc pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, Francji i Holandii, a także krajów bałtyckich i Europy Północnej.
Tusk zapewnia, że Polska nie wyśle wojsk
Premier Donald Tusk i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz deklarują publicznie, że Polska na rozważa wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę. Pierwszym zachodnim przywódcą, który zasugerował możliwość zaangażowania wojsk na Ukrainie, był prezydent Francji Emmanuel Macron.
Po spotkaniu Tuska z Macronem w grudniu ub.r. premier oświadczył, że Polska nie planuje wysłania wojsk na Ukrainę po ewentualnym rozejmie, a decyzje w tej sprawie będą zapadać tylko i wyłącznie w Warszawie.
Czytaj też:
Trump wstrzymał amerykańską pomoc zagraniczną. Decyzja nie dotyczy Ukrainy
