Materiał na temat odkrycia Wojskowego Biura Historycznego pojawił się w dzisiejszych "Wiadomościach" TVP. W materiale zauważono, że niszczenia akt dokonywano w okresie obowiązywania ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, a więc kiedy wszelkie tego typu dokumenty należało przekazywać do tej właśnie instytucji.
"Ukradli nam pamięć na zawsze!"
Z informacji podanych na Twitterze przez prof. Sławomira Cenckiewicz wynika, że zniszczenia akt tajnych służb PRL w Centralnym Archiwum Wojskowym dotyczą Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, sądów i prokuratur z okresu stalinowskiego, Głównego Zarządu Informacji, Wojskowej Służby Wewnętrznej, Zarządu II Sztabu Generalnego, Szefostwa Wojsk Ochrony Pogranicza.
"A to jeszcze nie koniec!" – podkreśla historyk. "Dzieci Kiszczaka niszczyły akta tajnych służb i LWP jeszcze niedawno. Straciliśmy setki tysięcy dokumentów, o sporym znaczeniu historycznym. Ukradli nam pamięć na zawsze! Nie ma przebaczenia za tę zbrodnię! – dodaje Sławomir Cenckiewicz.