Żona Gawłowskiego z zarzutem prania brudnych pieniędzy

Żona Gawłowskiego z zarzutem prania brudnych pieniędzy

Dodano: 
Stanisław Gawłowski
Stanisław Gawłowski Źródło:PAP / Marcin Bielecki
Zarzut prania brudnych pieniędzy usłyszała przed chwilą żona Stanisława Gawłowskiego - poinformowała Prokuratura Krajowa.

Jak czytamy w komunikacie PK, Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie ogłosił dziś zarzuty Renacie L.-G. – prywatnie żonie podejrzanego posła Stanisława Gawłowskiego. Kobieta podejrzana jest o tzw. pranie brudnych pieniędzy w porozumieniu z innymi osobami, w wyniku czego określona osoba osiągnęła znaczną korzyść majątkową.

Prokuratura twierdzi, że Renata L.-G., wspólnie z innymi ustalonymi osobami, podejmowała czynności mające na celu udaremnienie lub znaczne utrudnienie stwierdzenia przestępczego pochodzenia nieruchomości położonej w Chorwacji, przyjętej od Bogdana K. przez Stanisława Gawłowskiego Wspólnie z innymi ustalonymi osobami miała zorganizować fikcyjną umowę sprzedaży tej nieruchomości.

Prokuratura Krajowa podkreśla, że ogłoszone dziś Renacie L.-G. zostały oparte w głównej mierze o obszerny materiał dowodowy, zgromadzony także po ogłoszeniu zarzutów i tymczasowym aresztowaniu jej męża., między innymi w postaci wyjaśnień trzech podejrzanych, uzyskanej dokumentacji finansowej, w tym uzyskanej dokumentacji od Głównego Inspektora Informacji Finansowej oraz przeprowadzonej analizy dokumentacji bankowej.

"Przesłuchana w charakterze podejrzanej Renata L.-G. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec niej środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tysięcy złotych, dozoru Policji, zakazu kontaktowania się z innymi współpodejrzanymi w sprawie, a także zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu" – poinformowała PK.

twitter

O tym, że małżonka polityka PO została wezwana do prokuratury w charakterze podejrzanego informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Obrońca Gawłowskiego Roman Giertych mówił wówczas, że wezwanie na przesłuchanie żony polityka jest "zwyczajną szykaną". – Jest to tak samo absurdalne, jak postawienie zarzutów innym członkom rodziny pana Gawłowskiego. Ilość nie przekłada się jednak na jakość. Mam wrażenie, że prokuratura działaniami wobec kolejnych członków rodziny posła Gawłowskiego, próbuje przykryć fakt, iż nie ma dowodów przeciwko mojemu klientowi. To czysta szykana – mówił Onetowi Giertych.

Z kolei żona Gawłowskiego mówiła wtedy, że ewentualne postawienie jej zarzutów może służyć też temu, by ograniczyć jej kontakty z mężem.

Czytaj też:
Żona Gawłowskiego wezwana do prokuratury. Podejrzenie prania brudnych pieniędzy

Źródło: Twitter
Czytaj także