Markus Blechner jest konsulem honorowym RP w Zurychu, mianowanym przez Radosława Sikorskiego (wtedy szefa MSZ). Jak sam podkreśla, nie ma żadnych powiązań politycznych z obecnie rządzącymi, a dziennikarza krytykuje przede wszystkim jako Żyd i potomek uratowanych z Holokaustu.
Blechner zabrał głos w odpowiedzi na tekst Bartosza Wielińskiego w „Tribune de Geneve”. Dziennikarz porównał w artykule działania polskiego rządu w zakresie reformy sądownictwa do metod niemieckich nazistów z lat trzydziestych. Konsul honorowy w liście do „Tribune de Geneve” i „Gazety Wyborczej” odniósł się konkretnie do zdania „PiS przetestował w Polsce metody zawłaszczania instytucji demokratycznych przez partie polityczne, które można porównać do Gleichschaltung w Niemczech w latach 30” (termin Gleichschaltung pochodzi z ideologii III Rzeczy, wprowadzony do obiegu w latach 30., oznacza ujednolicenie, likwidację pluralizmu w życiu społeczny, gospodarczym i politycznym).
Zdaniem Blechnera porównywanie działań polskiego rządu i nazistów w latach 30. to "poważnej i niewiarygodnej trywializacji Holokaustu”. Jak podkreśla konsul, w kontekście historii jego rodziny (dziadkowie i pradziadkowie Blechera zginęli tak jak miliony Żydów w obozach koncentracyjnych) oraz całego narodu żydowskiego, takie porównanie jest skandaliczne.
"Protestuje przeciwko takim porównaniom, które oznaczają obrazę dla pamięci wszystkich ofiar (holocaustu - red.), w tym moich przodów – podkreślił Blechner.
Z krytyką nie zgadza się dziennikarz „GW”, który na Twitterze poinformował, że czeka na wskazanie przed Blechnera fragmentu, w którym miał zdaniem konsula dokonać "poważnej trywializacji Holokaustu”.