DEKAMERONKI | Filmik jest wstrząsający. Widać na nim całą dzisiejszą Polskę w obrazowym skrócie.
To nagranie z telefonu któregoś z rodziców. Dzieci ubrane odświętnie śpiewają nieskładnie, ale z zaangażowaniem „Mazurek Dąbrowskiego”. Ale stoją… w korytarzu. Słychać też, że śpiewają gdzieś dorośli. Kamerka telefonu przesuwa się za tym dźwiękiem i widzimy, że jest też sala główna, w której stoi śmietanka uśmiechniętej Polski i z wielką radością śpiewa hymn Polski. Dla dzieci – bohaterów tej uroczystości – zabrakło miejsca. To epickie przejście, godne dobrego reżysera; są i suspens, i nagła zmiana kontekstu na kompletnie nieoczekiwany. Ale ten scenariusz napisało życie.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.