Piwnik: Gdyby sądy działały idealnie, reforma nie byłaby potrzebna

Piwnik: Gdyby sądy działały idealnie, reforma nie byłaby potrzebna

Dodano: 46
Barbara Piwnik
Barbara Piwnik Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Obywatele odczuwali potrzebę zmiany. Gdyby wszystko funkcjonowało idealnie, obywatele byli zadowoleni z działania sądów, a sędziowie z warunków pracy, to nie zaistniałby w przestrzeni publicznej problem zmian. Można narzekać, że Krajowa Rada Sądownictwa tak wygląda. Ale wygląda tak nie dlatego, że posłowie tej, czy innej partii tak zdecydowali, ale dlatego, że nie było chętnych kandydatów – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Barbara Piwnik – sędzia, była minister sprawiedliwości.

Barbara Piwnik w rozmowie z DoRzeczy.pl odniosła się do ostrych protestów wokół reformy sądownictwa. – Obawiam się, że większość osób biorących udział w demonstracjach nie ma praktyczniej wiedzy na temat tego, jak funkcjonują sędziowie, ani tego, co konkretnie się zmieni – mówi portalowi DoRzeczy.pl sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości.

– Czekam na moment, który moim zdaniem musi nadejść – gdy zaprzestanie się jedynie emocjonalnych przekazów, a zacznie się merytoryczna dyskusja na temat tego, co było w wymiarze sprawiedliwości przed reformą, a co będzie po niej. Bo pytanie jest proste – coś musiało być nie tak, skoro w ogóle wyszedł temat reformy sądownictwa – stwierdza Barbara Piwnik.

– Nabrzmiało wiele problemów, które przekładają się na niezadowolenie wielu obywateli z tego, jak funkcjonują sądy i jak postępują sędziowie. To skutkuje tym, że problem reformy sądownictwa stał się palący. Obywatele odczuwali potrzebę zmiany. Gdyby wszystko funkcjonowało idealnie, obywatele byli zadowoleni z działania sądów, a sędziowie z warunków pracy, to nie zaistniałby w przestrzeni publicznej problem zmian – zaznacza była minister sprawiedliwości.

– Wiele zmian jest istotnych, ale na przykład wprowadzone uregulowania prawne stwarzały jeszcze szerszą możliwość wybierania kandydatów do KRS w sądach powszechnych! Mówi się natomiast, że Ziobro wybrał swoich sędziów. I faktycznie wiemy, z jak wąskiego grona wybrano sędziów do KRS. Ale przepisy pozwalały na szerszy wybór sędziów. A sami sędziowie mogli przedstawić 100, 200, 1000 kandydatów. Ludzi cieszących się zaufaniem i elit prawniczych i lokalnych społeczności. W związku z tym, czemu tego nie zrobili? Dziś uważam, że wiele osób nie ma tytułu do tego, by odnosić się tak krytycznie do składu KRS – przekonuje Barbara Piwnik.

– Bo owszem, można narzekać, że KRS tak wygląda. Ale wygląda tak nie dlatego, że posłowie tej, czy innej partii tak zdecydowali, ale dlatego, że nie było chętnych kandydatów – podsumowuje sędzia Piwnik.

Czytaj też:
Piwnik: Wcześniejsza emerytura, to nie złamanie konstytucji
Czytaj też:
Barbara Piwnik nową szefową KRS? "Nigdzie się nie wybieram"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także