Barbara Piwnik w rozmowie z DoRzeczy.pl odniosła się do ostrych protestów wokół reformy sądownictwa. – Obawiam się, że większość osób biorących udział w demonstracjach nie ma praktyczniej wiedzy na temat tego, jak funkcjonują sędziowie, ani tego, co konkretnie się zmieni – mówi portalowi DoRzeczy.pl sędzia Barbara Piwnik, była minister sprawiedliwości.
– Czekam na moment, który moim zdaniem musi nadejść – gdy zaprzestanie się jedynie emocjonalnych przekazów, a zacznie się merytoryczna dyskusja na temat tego, co było w wymiarze sprawiedliwości przed reformą, a co będzie po niej. Bo pytanie jest proste – coś musiało być nie tak, skoro w ogóle wyszedł temat reformy sądownictwa – stwierdza Barbara Piwnik.
– Nabrzmiało wiele problemów, które przekładają się na niezadowolenie wielu obywateli z tego, jak funkcjonują sądy i jak postępują sędziowie. To skutkuje tym, że problem reformy sądownictwa stał się palący. Obywatele odczuwali potrzebę zmiany. Gdyby wszystko funkcjonowało idealnie, obywatele byli zadowoleni z działania sądów, a sędziowie z warunków pracy, to nie zaistniałby w przestrzeni publicznej problem zmian – zaznacza była minister sprawiedliwości.
– Wiele zmian jest istotnych, ale na przykład wprowadzone uregulowania prawne stwarzały jeszcze szerszą możliwość wybierania kandydatów do KRS w sądach powszechnych! Mówi się natomiast, że Ziobro wybrał swoich sędziów. I faktycznie wiemy, z jak wąskiego grona wybrano sędziów do KRS. Ale przepisy pozwalały na szerszy wybór sędziów. A sami sędziowie mogli przedstawić 100, 200, 1000 kandydatów. Ludzi cieszących się zaufaniem i elit prawniczych i lokalnych społeczności. W związku z tym, czemu tego nie zrobili? Dziś uważam, że wiele osób nie ma tytułu do tego, by odnosić się tak krytycznie do składu KRS – przekonuje Barbara Piwnik.
– Bo owszem, można narzekać, że KRS tak wygląda. Ale wygląda tak nie dlatego, że posłowie tej, czy innej partii tak zdecydowali, ale dlatego, że nie było chętnych kandydatów – podsumowuje sędzia Piwnik.
Czytaj też:
Piwnik: Wcześniejsza emerytura, to nie złamanie konstytucjiCzytaj też:
Barbara Piwnik nową szefową KRS? "Nigdzie się nie wybieram"