Od czterech lat niemiecki rynek pracy jest dla Polaków otwarty. Stocznia w Hamburgu po upadku Stoczni Szczecińskiej przejęła nie tylko jej zamówienia, ale także wielu pracowników. Szybko jednak niemiecka gospodarka zaczęła metodycznie nastawiać się na młodych Polaków, których od początku można wyedukować i ekonomicznie (a w sumie także mentalnie i językowo) zgermanizować.
„Żyć i pracować na słonecznym pokładzie Niemiec”. Tym propagandowo i patetycznie brzmiącym hasłem urząd pracy w Pasewalku zapraszał mieszkańców województwa zachodniopomorskiego do udziału w funkcjonującym już od kilku lat projekcie „Główka pracuje – Cleveres Köpfchen”. Ma on ułatwić polskiej młodzieży podjęcie nauki w Niemczech. Kształcenie odbywa się w tzw. systemie dualnym, który ma w pragmatyczny sposób łączyć teorię z praktyką. (...)
Uczeń, który zakwalifikuje się do programu „Główka Pracuje”, podpisuje z pracodawcą umowę o naukę w szkole zawodowej i pracę w jego zakładzie. Przez cały czas trwania projektu otrzymuje wynagrodzenie i objęty jest niemieckim systemem ubezpieczeń społecznych. (...)