"Szanowni Państwo. Jutro (tj. poniedziałek 02.06) o godz. 10 przed pomnikiem Wincentego Witosa w Warszawie przy Placu Trzech Krzyży odbędzie się konferencja prasowa wicepremiera i prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz ministrów i parlamentarzystów PSL. Zapraszamy" – zapowiadali ludowcy w wiadomości wysłanej do dziennikarzy.
Po północy politycy PSL przekazali jednak, że konferencja prasowa jest odwołana. "Przepraszamy" – napisano w wiadomości, której treść opublikował m.in. analityk Daniel Pers.
Dramatyczny zwrot w wyborach
Niedzielne wybory przejdą do historii polskiej polityki m.in. za sprawą dramatycznej zwrotu w niedzielny wieczór. Początkowo bowiem to Rafał Trzaskowski prowadził w wyścigu, gdyż wstępne wyniki wskazywały na jego zwycięstwo.
Pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich poznaliśmy o godz. 21:00, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Z exit poll firmy Ipsos wynikało, że Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 49,7 proc.
Wszystko zmieniło się wraz z badaniami late poll Ipsos opublikowanymi o 23. Jak się okazuje, Karol Nawrocki wyprzedził Rafała Trzaskowskiego, aczkolwiek różnica między nimi nadal była niewielka. Nawrocki uzyskał w drugiej turze wyborów prezydenckich 50,7 proc., a Trzaskowski – 49,3 proc. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 1 pkt proc. Przewaga Nawrockiego od tego momentu zaczęła rosnąć. c.
Sondaż late poll jest dokładniejszy niż exit poll, ponieważ uwzględnia częściowe oficjalne wyniki z komisji wyborczych.
Szef sztabu Nawrockiego wskazał przełomowy moment kampanii
– Myślę, że wszyscy, którzy znają proces liczenia głosów i zmiany wyników po ogłoszeniu sondaży exit poll, zdają sobie sprawę, że czeka nas długa noc i nerwowe oczekiwanie na wyniki z kolejnych obwodowych komisji wyborczych – powiedział Paweł Szefernaker w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej.
Zapytany o kluczowe momenty kampanii, Szefernaker przyznał, że sztab długo zmagał się z trudnością przebicia się przez tzw. "bańkę medialną". – Wiele mediów nie relacjonowało tej kampanii w sposób rzetelny – przypomniał.
– Pomógł nam w tym sztab Rafała Trzaskowskiego, zapraszając nas na debatę w Końskich, po tym jak Karol Nawrocki wezwał Trzaskowskiego do publicznej dyskusji. Uważam, że był to przełomowy moment, ponieważ w trzech telewizjach, które wcześniej wspierały Trzaskowskiego, Karol Nawrocki mógł wreszcie zaprezentować się na żywo. Przez trzy godziny pokazał, kim naprawdę jest – dodał. – Do tej pory jego wizerunek w tych mediach był mocno zniekształcony, więc ta debata była dla nas kluczowa.
Czytaj też:
Wszystko już rozstrzygnięte. Znamy wyniki ze 100 proc. obwodów głosowania
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.