– Zdumiało mnie przede wszystkim to, że po tych siedmiu latach rzeczywistość zaczęła doganiać satyrę. Świat poszedł w kierunku, który był obśmiewany w Młodych Wykształconych i z Wielkich Ośrodków (MWizWO), a także w wielu innych miejscach w Internecie. Mam na myśli różne kwestie związane z politpoprawnością, światopoglądem, moralnością, szeroko pojętą tolerancją. Wystarczy zwrócić uwagę, jakie poruszenie wzbudziło pojawienie się na Netflixie serialu „Przyjaciele” z połowy lat 90. Okazało się, że obecnie nawet „Przyjaciele” są w stanie kogoś obrazić – podkreśla Artur Szeremeta.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.