Chcieli oddać dobra kultury Niemcom? Instytut Pileckiego wydał oświadczenie

Chcieli oddać dobra kultury Niemcom? Instytut Pileckiego wydał oświadczenie

Dodano: 
Instytut Pileckiego, zdjęcie ilustracyjne
Instytut Pileckiego, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Albert Zawada
Instytut Pileckiego zaprzecza, by pod jego auspicjami były prowadzone jakiekolwiek rozmowy o zwrocie dóbr kultury przez Polskę.

Dziennik "Rzeczpospolita" podał, że pod koniec lipca szefowa oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska zaalarmowała nową minister kultury Martę Cieńkowską oraz charge d'affaires polskiej ambasady w Berlinie Jana Tombińskiego w sprawie planów prof. Krzysztofa Ruchniewicza. Prezes Instytutu Pileckiego "oczekiwał przygotowania cyklu seminariów i zaproponował m.in. przygotowanie seminarium poświęconego zwrotom dóbr kultury przez Polskę na rzecz Niemiec, Ukrainy, Białorusi, Łotwy oraz mienia prywatnego należącego do osób pochodzenia żydowskiego".

"Propozycja dyrektora Ruchniewicza, będącego jednocześnie pełnomocnikiem ds. relacji polsko-niemieckich, jest sprzeczna z polityką państwa polskiego i budzi poważne obawy co do negatywnych konsekwencji zarówno dla Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jak i Instytutu Pileckiego" – oceniła Hanna Radziejowska. Sprawa wywołała burzę w mediach społecznościowych. Opozycja oczekuje dymisji Ruchniewicza.

Instytut Pileckiego reaguje. "Kłamliwe sugestie"

Rzecznik Instytutu Pileckiego wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że artykuł "Rzeczpospolitej" zawiera "nieprawdziwe informacje oraz sugestie i domysły szkalujące Instytut".

"Instytut Pileckiego wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego organizuje cykl seminariów międzynarodowych poświęcony badaniom proweniencyjnym polskich dóbr kultury zagrabionych podczas II wojny światowej. Instytut wbrew nieprawdziwym sugestiom Hanny Radziejowskiej, pracownicy Instytutu Pileckiego, kierowniczki oddziału berlińskiego nie planował nigdy organizacji spotkań mających prowadzić do przekazania jakichkolwiek znajdujących się w Polsce dóbr kultury jakimkolwiek osobom prawnym lub fizycznym. Instytut Pileckiego jest jednostką badawczą, która prowadzi badania nad różnymi zjawiskami funkcjonowania rządów totalitarnych XX w., w szczególności nazistowskiego i radzieckiego. Wśród nich także nad próbami niszczenia kultur i zakłamywania historii. W tych ramach mieszczą się badania nad pochodzeniem dóbr kultury znajdujących się w różnych miejscach Europy. Powyższego problemu miały dotyczyć specjalistyczne seminaria naukowe organizowane w Warszawie we współpracy z oddziałem Instytutu w Berlinie" – napisała Luiza Jurgiel-Żyła.

Jej zdaniem zacytowany przez "Rz" tekst nazwany "listem jednego z naukowców zajmujących się zagrabionym mieniem" zawiera "liczne pomówienia i mija się z prawdą".

twitter

"Instytut Pileckiego odrzuca wszelkie, kłamliwe sugestie, jakoby prowadził działania niezgodne z polityką i racją stanu Polski, w szczególności by pod jego auspicjami były prowadzone jakiekolwiek rozmowy o zwrocie dóbr kultury przez Polskę" – czytamy.

Czytaj też:
"Reparacje dla Niemiec". Kolejna burza wokół szefa Instytutu Pileckiego
Czytaj też:
Bulwersujące wpisy Instytutu Pileckiego. "Zostały usunięte"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także