"Wiele interwencji już za nami, lecz ta powoduje, że łzy lecą ciurkiem. Widać korzenie zębów, widać, że jego kat, który do tej chwili notorycznie się nad nim znęcał, spiłował swojemu psu zęby szlifierką. Pies zamknięty w komórce, wystraszony, przerażony, boi się każdego ruchu człowieka. Bez dostępu do wody i jedzenia. Pierwszy raz widzieliśmy, jak pies płacze. Jego Pan w chwili interwencji i zatrzymania przez policję leżał kompletnie pijany na podłodze" – czytamy we wpisie Fundacji.
Na stronie ratujemyzwierzaki.pl trwa zbiórka pieniędzy na leczenie pokrzywdzonego czworonoga. W ciągu niecałej doby rehabilitację psa wsparło ponad 3 tysiące osób i już zebrano niemal 200 procent zamierzonego celu.
Oprawca psa, gdy wytrzeźwieje, usłyszy zarzuty.