Ateiści są jak dzieci we mgle
  • Paweł ChmielewskiAutor:Paweł Chmielewski

Ateiści są jak dzieci we mgle

Dodano: 
Laboratorium, zdjęcie ilustracyjne
Laboratorium, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Unsplash
Z prof. Stanisławem Karpińskim, biotechnologiem rozmawia Paweł Chmielewski

PAWEŁ CHMIELEWSKI: Jaki jest główny przedmiot pańskich badań naukowych?

PROF. STANISŁAW KARPIŃSKI: Badam molekularne, biochemiczne i fizjologiczne mechanizmy retrosygnałów komórkowych i ich rolę w regulacji fotosyntezy, śmierci komórki i temperatury liści.

Dlaczego zainteresował się pan krytycznie teorią ewolucji?

Z powodu nieprecyzyjnych i niespójnych estymacji czasowych ewolucji najważniejszych procesów biologicznych. Niedawno wykazano, że proces ewolucji fotosyntezy roślin wyższych mógł trwać nawet 8 mld lat, a przecież Ziemia i Słońce istnieją odpowiednio 4,5 oraz 5 mld lat. Podważono paradygmat losowości mutacji jako ślepej siły napędowej ewolucji, a także paradygmat o jednym wspólnym pierwotnym przodku wszystkich organizmów komórkowych. Ewolucjoniści nie potrafią przekonująco udowodnić, jak martwa materia uformowała pierwszą komórkę, jak powstała fotosynteza tlenowa i później jak powstało oddychanie tlenowe. Naukowcy agnostycy i ateiści wierzą, że martwa materia sama z siebie ożywiła się na Ziemi 10 mld lat od Wielkiego Wybuchu, a właściwie 2 mld lat po eksplozji supernowej, która uformowała nasz Układ Słoneczny. To pokazuje, że współczesna teoria ewolucji, (neo)darwinizm, jest niespójna i fragmentaryczna. Tak samo zresztą fragmentaryczna i niespójna jest fizyka, bo nie znamy jednolitego wzoru opisującego jednocześnie oddziaływania kwantowe, elektromagnetyczne i grawitacyjne. Fizycy poszukują tego wzoru jak Świętego Graala, a na razie mamy trzy oddzielne fizyki.

Artykuł został opublikowany w 47/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także