10-latek świadkiem zabójstwa w Jeleniej Górze. Szokujące doniesienia

10-latek świadkiem zabójstwa w Jeleniej Górze. Szokujące doniesienia

Dodano: 
Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze
Okolice miejsca znalezienia ciała 11-letniej dziewczynki w Jeleniej Górze Źródło: PAP / Krzysztof Ćwik
10-letni chłopiec miał widzieć zabójstwo 11-letniej Danusi w Jeleniej Górze. Świadek szybko poinformował o zdarzeniu swojego ojca.

Do tragedii doszło w poniedziałek. Ok. godz. 15 służby dostały zgłoszenie o bójce między dwoma dziewczynkami. Gdy policja zjawiła się na miejscu, podjęto próbę ratowania życia zaatakowanej nożem 11-latki. Niestety, dziecko zmarło. W sprawie zatrzymano 12-latkę, która uczęszczała do tej samej szkoły, co ofiara. Sąd zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanej środka tymczasowego.

"Nam udało się dowiedzieć, kto był na miejscu, gdy rozgrywała się ta straszna tragedia. 10-letni chłopiec widział, co się stało, ale również ruszył po pomoc. Jak dowiedzieliśmy się od uczniów szkoły, świadkiem zdarzenia był 10-letni uczeń tej samej podstawówki, do której chodziły dziewczyny. Chłopiec wykazał się ogromnym opanowaniem i błyskawiczną reakcją" – donosi tabloid "Fakt".

10-latek zaalarmował ojca

Gazeta, powołując się na uczennice jeleniogórskiej podstawówki donosi, że "10-latek mieszkający niedaleko miejsca tragedii natychmiast pobiegł po ojca. Chwilę później obaj wrócili na miejsce. Mężczyzna wezwał służby i sam zaczął reanimować Danusię, która została ugodzona kilka razy nożem".

"Dziewczynki chodzące do podstawówki nr 10 w Jeleniej Górze opowiadają, że domniemana sprawczyni uciekła do domu. Ona również mieszka niedaleko miejsca tragedii. Policji ustalenie, kto może odpowiadać za śmierć 11-latki, nie zajęło dużo czasu. Tutaj wszyscy się znają. 12-latka miała zostać zatrzymana w domu. Tam też, według nieoficjalnych ustaleń, znaleziono również narzędzie zbrodni" – opisuje "Fakt".

12-latka miała interesować się militariami. Co więcej, jak czytamy "kolegom ze szkoły miała się nawet przechwalać, że nosi przy sobie finkę. Nikt jednak nie brał na poważnie tego, co mówi". Według relacji, nic nie zwiastowała tragedii. "12-letnia uczennica, która jest podejrzewana o zabicie koleżanki, została zatrzymana i przesłuchana przez policję. Dziewczynka podobno twierdzi, że nie pamięta, co się stało" – czytamy.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Fakt
Czytaj także