"Do niedawna uważano, że w Europie nic nie powstrzyma zwycięskiego marszu praworządności. Nikt w Unii Europejskiej nie mógł sobie nawet wyobrazić, że kraje Wspólnoty mogą stać się czymś innym niż krajami praworządnymi” – pisze Wolfgang Janisch. Europejski Trybunał Praw Człowieka skazał Turcję i Rosję z powodu prześladowania opozycjonistów. Choć według Janischa to dobra wiadomość, to nasuwa się pytanie, czy nie jest to początek końca Trybunału. Prezydent Turcji nazwał wyrok niewiążącym, a minister spraw zagranicznych Rosji zakwestionował prawomocność sądu.
Dziennikarz "Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę, że w podobnej sytuacji znajduje się Trybunał Sprawiedliwości UE w Luksemburgu – ze względu na Polskę: „Sędziowie obserwują to, co dzieje się chociażby w Polsce i tworzą prawne propozycje, by przeciwstawić się ograniczaniu niezawisłego wymiaru sprawiedliwości”.
Dalej komentator stwierdza, że "W postępowaniu przeciwko przymusowemu obniżeniu wieku emerytalnego stawką jest w końcu niezależność polskiego sądownictwa, czyli serce państwa prawa”. I choć Wolfgang Janisch odnotowuje ostatnią nowelą ustawy o SN, to jego zdaniem "nie wolno jednak ulegać złudzeniu – ani w Luksemburgu, ani tym bardziej w Strasburgu. Rabunkowy demontaż wymiaru sprawiedliwości w Polsce będzie nadal uprawiany z diaboliczną konsekwencją".
Czytaj też:
Poseł CDU sędzią TK. "Prasa ostrzegała przed upolitycznieniem"Czytaj też:
"Walczę o wyrzucenie z Polski niemieckiej polityki historycznej". Gadowski o procesie z Axel Springer