– Każdy nauczyciel i pracownik zarządu głównego, każdy członek kierownictwa jest opłacany ze składek członków Związku Nauczycielstwa Polskiego. Nikt nam w tym nie pomaga, wręcz przeciwnie. Jak każdy związek i każdy obywatel musimy płacić podatki. Robienie z tego powodu zarzutu jest niefortunne. To jest próba szukania innego obszaru do dyskusji na zasadzie "przepraszam, a w Ameryce biją murzynów" – mówił Broniarz podczas dzisiejszego programu w Radiu Zet.
Szef ZNP podkreślił, że to nie on wyznaczył wysokość swojej pensji. Za wysokość jego zarobków odpowiadają ciała kolegialne związku nauczycielstwa polskiego, a te pieniądze pochodzą ze składek członków związku.
– Nie kradniemy tych pieniędzy, nie uszczuplamy budżetu. Odprowadzamy jak każdy obywatel pieniądze. Nikt nie postawił nam jakiegokolwiek zarzutu niegospodarności – podkreślał.
Czytaj też:
Prezes ZNP o negocjacjach z rządem: Mur, ściana, beton
Czytaj też:
"Czeka nas tyrania jakiej nie było w dziejach ludzkości"