Jego wpis na stronie www.pl.blastingnews.com odbił się szerokim echem. Treść artykułu brzmiała na tyle absurdalnie, że nie tylko na prawicy, oprócz oburzenia, powszechną reakcją było przecieranie oczu ze zdumienia, że takie stwierdzenia naprawdę padły. „Porażki na Euro osłabią PiS” – twierdzi w swoim tekście Wojciech Krysztofiak. I wyjaśnia: „Zwycięstwa [reprezentacji Polski – przyp. red.] wzmocnią falę brunatnego nacjonalizmu zalewającego nasz kraj”. Z rozbrajającą szczerością przyznał też to, czego na głos nie odważyłby się powiedzieć dbający o swój wizerunek polityk lewicowo- -liberalnej strony sporu politycznego w Polsce: „Z antypisowskiego punktu widzenia polskim piłkarzom należy życzyć wszystkich przegranych meczów oraz kompromitacji sportowej”. Krysztofiak, krytykując środowiska kibicowskie za niechęć do uchodźców, stwierdza: „Flagi polskie niejednokrotnie stawały się stadionowym gadżetem symbolizującym przemoc etniczną na tle rasowym”. Filozof konstatuje, że w naszej kadrze na Euro nie występują piłkarze z afrykańskimi korzeniami. Oczywiście ma rację. Na stwierdzeniu faktu jednak nie poprzestaje. „Sportowe sukcesy »białej oraz czystej rasowo i etnicznie« reprezentacji wzmocnią […] poczucie dumy narodowej i nastrój zwycięstwa nad Europą” – dywaguje z widoczną niechęcią i snuje scenariusze męczeństwa: „Na fali narodowej euforii będzie można wzniecić festiwal polowań na wrogów Polski”. – Nie przeszkadza mi to, że reprezentacja Polski w piłce nożnej jest jednolita etnicznie. Fakt ten zadziwia mnie – mówi „Do Rzeczy” Wojciech Krysztofiak. (...)
Filozof życzy Polsce klęski
Dodano: / Zmieniono:
Twierdzi, że zwycięstwa kadry na Euro „wzmocnią falę brunatnego nacjonalizmu” w Polsce. „Dla dobra wolności i pluralizmu w naszym kraju potrzebujemy sportowego upokorzenia” – pisze dr hab. Wojciech Krysztofiak, nie pierwszy raz szokując swoimi poglądami