Rzeczniczka MSZ Norwegii Ane Haavardsdatter Lunde potwierdziła, że wezwano Polskę do odwołania konsula. "Tłem są jego działania w kilku sprawach konsularnych, które nie są zgodne z rolą dyplomaty" – poinformowały władze w Oslo.
Portal Norway Today zwraca uwagę, że Sławomir Kowalski pojawiał się na łamach norweskich mediów w związku ze sprawami dotyczącymi polskich dzieci i wspierał rodziny skonfliktowane z urzędem Barnevernet, czyli odpowiednikiem niemieckiego Jugendamtu.
Notę z prośbą o opuszczenie kraju przez polskiego konsula otrzymała w siedzibie norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ambasador RP w Oslo Iwona Woicka-Żuławska.
W 2016 r. Sławomir Kowalski otrzymał nagrodę im. Andrzeja Kremera "Konsul Roku", którą minister spraw zagranicznych przyznaje wyróżniającemu się urzędnikowi konsularnemu. Nagroda została ustanowiona w 2010 r. dla uczczenia pamięci byłego podsekretarza stanu w MSZ Andrzeja Kremera, tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej.
Czytaj także:
Liroy reaguje na wydalenie polskiego konsula z Norwegii. Złożył interpelację
Komentarze
Polak pracujący w Norwegii, sprzedaje swoją prace ale jest dalej obywatelem Polski, więc jeśli Norwegia uważa, że rodzic nim się źle zajmuje, to dziecko powinno trafić do polskiego domu dziecka, inaczej zachodzi uzasadniona obawa, że Państwo Norweskie próbuje ukraść i wynarodowić obywatela obcego państwa co jest łamaniem praw człowieka (prawo do rodziny i tożsamości )
A konsulowi innego państwa nic do pracy urzędników.
Przynajmniej nie porywaja nam dzieci w szpitalach jak to robią zachodnicy w Serbii, sami se zróbcie dzieci jak je chcecie mieć germanska bando zwyrodnialcow