„Białe kołnierzyki” też chcą strzelać
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

„Białe kołnierzyki” też chcą strzelać

Dodano:   /  Zmieniono: 
ak
ak
Ze Stanisławem Drosiem, kierownikiem projektu „Odbudujemy Armię Krajową”, członkiem zarządu stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl rozmawia Wojciech Wybranowski

WOJCIECH WYBRANOWSKI: Cofnijmy się nieco w czasie. Trzy lata temu sformułował pan pomysł reaktywowania Armii Krajowej w Polsce w oparciu o ochotników, którzy chcieliby się nauczyć posługiwania bronią. Oddźwięk okazał się duży. 

STANISŁAW DROSIO: To był nie tyle mój osobisty pomysł, ile koncepcja całego zespołu stowarzyszenia ObronaNarodowa.pl. Od kilku lat, działając w różnych organizacjach proobronnych, promowaliśmy ideę budowy w Polsce nowej obrony terytorialnej, łączącej tradycje dawnej Armii Krajowej oraz organizacji proobronnych ze współczesnymi wyzwaniami, i uznaliśmy, że warto taki projekt przygotować. Reakcja była rzeczywiście bardzo duża i pozytywna. Udało się pobudzić społeczną inicjatywę i nagle okazało się, że jest spory potencjał na stworzenie ochotniczej i obywatelskiej obrony terytorialnej. Zgłosiło się bardzo wielu ludzi, którzy chcieli nauczyć się strzelać, a w przypadku ewentualnego zagrożenia dla Polski stać się częścią polskiej armii, niekoniecznie zostając od razu żołnierzem zawodowym. Mówiąc najprościej, udało się zbudować fragment społeczeństwa obywatelskiego w obszarze armii, i to wbrew opiniom niektórych decydentów, którzy – tak jak np. gen. Koziej – mówili i nadal twierdzą, że w czasach pokoju nie ma sensu tworzyć obywatelskiej obrony terytorialnej, że będzie ona wojsku tylko przeszkadzać.

Hasło: „Odbudujemy Armię Krajową” było marketingowo chwytliwe, wiadomo – kult żołnierzy wyklętych jest silny w młodym pokoleniu. Trzy lata później okazało się, że Polacy nadal się zgłaszają na ćwiczenia strzeleckie, militarne. Dlaczego? 

Wszystkie informacje, jakie do nas docierają, np. od naszych kolegów z ROMB, czyli Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni, wskazują, że takim punktem przełomowym, chwilą, kiedy coś drgnęło w polskim społeczeństwie, gdy zaczął się trend, by posiadać broń, by nauczyć się walczyć, był bardzo smutny moment w historii Europy, czyli kryzys ukraiński. Wcześniej zainteresowanie bronią było w młodym pokoleniu Polaków spore, ale po tych wydarzeniach ten impet jeszcze się zwiększył. Ludzie młodzi chcą się uczyć strzelać, chcą się uczyć obsługi broni. I nie z negatywnych pobudek, tylko dlatego, że chcą być świadomymi obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej. Jeśli chodzi o stowarzyszenie ObronaNarodowa.pl, to po wydarzeniach na Ukrainie obserwujemy stałe zainteresowanie na poziomie 10 kolejnych osób tygodniowo, które chcą się szkolić, nauczyć obsługiwania broni i elementów taktyki lekkiej piechoty. (...)

Czytaj także