O sprawie informuje "Super Express". Jedna z kobiet przyznała, że Niesiołowski nie należał do najhojniejszych klientów. "Przyjeżdżał jak do haremu. Nie miał nawet odruchu, żeby zostawić jakieś pieniądze ekstra" – zeznała. Inna kobieta z kolei twierdziła, że Niesiołowski pisał do niej, by oglądała go w telewizji.
Informator gazety zdradził, że jedna z prostytutek chciała uzyskać od polityka dodatkowe pieniądze. Niesiołowski miał wtedy na nią naskarżyć biznesmenom.
Podobno sami biznesmeni zaczęli z czasem narzekać na posła. "Terroryzuje mnie tym, kur… Przesadza, kur… Bez przesady, ja pierd… On to kur…by non stop to robił jakby mógł" – cytuje "Super Express" jednego z biznesmenów.
Seksafera posła Niesiołowskiego
Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Łodzi zatrzymali w ubiegłym tygodniu trzech biznesmenów Bogdana W., Wojciecha K. i Krzysztofa K. uwikłanych w korupcyjny proceder. Mężczyźni mieli wręczać łapówki posłowi na Sejm RP. Jak wiadomo, chodzi o posła PSL-UED Stefana Niesiołowskiego.
Z ustaleń "Super Express" wynika, że"Niesiołowski miał załatwiać biznesmenom wielomilionowe kontrakty, a ci odpłacali się politykowi organizowaniem mu i opłacaniem usług seksualnych". W związku ze sprawą prokuratura chce postawić posłowi zarzuty. Prokurator Generalny złożył już do Marszałka Sejmu wniosek o zgodę na pociągnięcie Stefana Niesiołowskiego do odpowiedzialności karnej. Sam poseł przekonuje, że jest niewinny.
Czytaj też:
"Mój klient jest całkowicie niewinny". To on będzie bronił NiesiołowskiegoCzytaj też:
Niesiołowski deklaruje: Zrzeknę się immunitetu