Mike Pompeo zaznaczył w rozmowie z Janem Mikrutą, że Rosja pozostaje cały czas realnym zagrożeniem.
– Będziemy ściśle współpracować z polskim rządem, by zapewnić właściwy poziom bezpieczeństwa. To konieczne, bo zagrożenie ze strony Rosji jest rzeczywiste. Polacy o tym wiedza i wspaniałe wspomagają Amerykanów w powstrzymywaniu tego zagrożenia – mówił polityk w Polsat News.
"Polacy jak mało kto, rozumieją konieczność odstraszania"
Pompeo podkreślił, że Moskwa nie jest jedynym zagrożeniem dla Polski i wskazał w tym względzie nagłośną sprawę Huawei.
– Zagrożenie technologiczne ze strony Huawei, to zagrożenie dla Polaków, ich prywatnego życia, dla systemów bezpieczeństwa. Chcemy żeby Polacy o tym wiedzieli, a polski rząd podejmie własną, suwerenną decyzję, jak postępować. Każde z tych zagrożeń - także atak z Iranu na Bliskim Wschodzie - jest realne, również dla Polaków. Polacy jak mało kto, rozumieją konieczność odstraszania. Jeśli będziecie czekać, jeśli pozwolicie faszystowskim i tyrańskim reżimom umacniać się i rosnąć w siłę, zagrożenie dla wielkich demokratycznych narodów, takich jak Polska, będzie rzeczywiste i coraz większe – podkreślił amerykański polityk.
Pompeo podkreślił, że Chiny stosują metodę szantażu – albo ktoś jest ich "przyjacielem" i kupuje ich sprzęt, albo jest traktowany wrogo. – Ameryka tak się nie zachowuje – zapewniał sekretarz stanu podczas rozmowy z Janem Mikrutą.
Podczas rozmowy poruszono również kwestię amerykańskich baz wojskowych. Pompeo zapewnił, że rozmowy w tym temacie są cały czas prowadzone między amerykańskimi a polskimi politykami i wojskowymi. – Już dokonaliśmy znaczących zobowiązań rozmieszczając żołnierzy w ramach wzmocnionej obecności. Uważamy, że to ważne – mówił w Polsat News.
Czytaj też:
Pompeo: Niemożliwe jest osiągnięcie pokoju bez konfrontacji z IranemCzytaj też:
"Ktoś mu to podsunął". Waszczykowski o słowach Pompeo