Od wczoraj w Warszawie odbywa się międzynarodowy szczyt poświęcony sytuacji na Bliskim Wschodzie. Szczyt rozpoczął się wczoraj wieczorem i ma się dzisiaj zakończyć. W związku z ostrym protestem ze strony Iranu wobec konferencji, szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski w rozmowie z ambasadorem tego kraju w Polsce – Masudem Edrisi-Kermanszahim – zapewnił jednak, że spotkanie "nie jest skierowana przeciwko żadnemu państwu".
Mimo tych zapewnień szef polskiej dyplomacji oficjalnie skrytykował Iran. – Potępiamy niedopuszczalne działania tego państwa poza własnym terytorium, w tym w Europie – stwierdził szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz.
Jeszcze ostrzej sprawę Iranu komentował sekretarz stanu USA Mike Pompeo.
– Niemożliwe jest osiągnięcie pokoju i stabilizacji na Bliskim Wschodzie bez konfrontacji z Iranem – ocenił polityk. – Huti, Hezbollah to prawdziwe zagrożenia, ale są też inne i nie można osiągnąć pokoju na Bliskim Wschodzie bez zredukowania wpływów irańskich – podkreślił Pompeo. Polityk podczas swojego dzisiejszego wystąpienia zaznaczył, że warszawski szczyt jest wydarzeniem historycznym.
Czytaj też:
Czaputowicz: Potępiamy niedopuszczalne działania IranuCzytaj też:
Samobójczy zamach w Iranie związany z konferencją w Warszawie?