– Gdyby Kaczyński ich nie straszył, to może byliby sobą, byliby mniej sfrustrowani, częściej by się uśmiechali – stwierdził lider Wiosny. Jego zdaniem, w szeregach partii rządzącej są osoby homoseksualne, które jednak z obawy przed Jarosławem Kaczyńskim nie przyznają się do swojej orientacji.
– To jest szaleństwo, Kaczyński chce straszyć Polki i Polaków takimi osobami jak ja. On chce pokazać, że my jesteśmy demonami. Ja mogę być zły, mogę mieć różne wady, ale na pewno nie ma co straszyć Biedroniem – powiedział w czwartek Robet Biedroń. Polityk krytykuje sprzeciw, jaki wobec karty LGBT został wyrażony podczas sobotniej konwencji PiS. Tak mówił wtedy Jarosław Kaczyński: – To jest nie do uwierzenia. To się zaczyna w wieku 0-4. Im bardziej się to czyta, tym bardziej włosy dęba stają. Ma być dokonywana koncentracja na ważnej, ale przecież nie jedynej sferze życia. Ma być podważana kwestia tożsamości chłopców i dziewczynek – podkreślał prezes PiS na konwencji w Jasionce.
Biedroń odpowiada: – Zaraz przyjdzie ktoś, kto będzie straszył Polki i Polaków starszym panem z kotem i to nie skończy się dobrze. Nie idźmy tą drogą, trzeba szanować każdą rodzinę, tę złożoną z mamy, taty i dzieci, ale i tę złożoną z dwóch panów, czy dwóch pań, czy z pana z kotem.
twitterCzytaj też:
LPR powraca. I udziela wsparcia... Koalicji EuropejskiejCzytaj też:
Atak na Karczewskiego za grafikę o LGBT. Bilewicz: Biedroń postawi go przed Trybunałem Stanu