– Najpierw wprowadźmy związki partnerskie, potem równość małżeńską, a na koniec przyjdzie czas na adopcję dzieci – stwierdził wiceprezydent Warszawy, Paweł Rabiej. Polityk udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej", w którym przekonywał, że państwo powinno sformalizować związki partnerskie, a "jeśli byłaby równość małżeńska, to i małżeństwo".
Słowa te wywołały falę komentarzy. Zareagował również Rafał Trzaskowski. Pawłowi Rabiejowi senator Jan Filip Libicki. "Odpowiadam krótko. Nigdy na związki partnerskie, jakiekolwiek formalne związki osób homoseksualnych, a zwłaszcza te, prowadzące do zrównania ich praw z małżeństwami, a tym bardziej na adopcję dzieci przez takie związki nie będzie mojej zgody" – napisał na swoim blogu polityk i dodał: "Albo inaczej. Mam nadzieję, że do końca mojego życia, będę miał wystarczająco siły i determinacji, żeby się takim propozycjom jasno i otwarcie sprzeciwiać".
Senator zaznaczył, że pisze to przed wyborami, aby deklaracja ta była dla wszystkich jasna. "Żeby ktoś, kto ma poglądy zbliżone do Pawła Rabieja w tej sprawie nie mówił, że go w tej sprawie wprowadziłem błąd" – podkreślił.
"Paweł Rabiej szczerze przedstawił tutaj czym finalnie kończy się przyjęcie choćby jednego z jego postulatów" – skwitował.
Czytaj też:
Rabiej zapowiada: Najpierw związki partnerskie, potem adopcja dzieci