Zakazania Marszu Równości domagały się organizacje katolickie i Młodzież Wszechpolska, które skierowały w tej sprawie list do Tomasza Budusza. Organizacje narodowe zapowiedziały na ten sam dzień organizację kontrmanifestacji. Miały się one odbyć w tych samych lokalizacjach.
Dziś głos w sprawie zabrał prezydent Budasz. W opublikowanym oświadczeniu poinformował, iż nie wyraża zgody na żadne ze zgromadzeń. Swoją decyzję motywuje względami bezpieczeństwa. "Należy założyć, że w jednym miejscu i czasie spotkają się ze sobą bardzo zantagonizowani przedstawiciele rożnych grup społecznych, m.in. zwolennicy środowisk LGBT, a także grupy radykalno-prawicowe, kibicowskie i tym podobne" – napisał. Jak wyjaśnił, jeśli weźmie się pod uwagę doświadczenia innych miast oraz "temperaturę każdego sporu światopoglądowego", istnieje obawa, że dojść do zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców miasta a także zniszczenia infrastruktury miejskiej.
"I właśnie w obawie o zdrowie i życie oraz bezpieczeństwo, mienie mieszkańców i przebywających w tym czasie gości, jako prezydent - osoba odpowiedzialna za porządek społeczny, postanowiłem nie wyrażać zgody na żadne z tych zgromadzeń" – oświadczył Budasz.