Od poniedziałku trwa bezterminowy protest nauczycieli. Według ZNP do strajku przystąpiło ponad 80 proc. szkół, natomiast zdaniem MEN – niecałe 50 proc. Sytuacja jest bardzo napięta, bo w środę rozpoczynają się egzaminy gimnazjalne.
– Proszę wszystkich nauczycieli, moich rodaków, żeby młodzież mogła spokojnie te egzaminy odbyć. (…) Potem będziemy dalej dyskutowali. Będziecie państwo najwyżej kontynuowali strajk – mówił wczoraj w Sulęcinie prezydent Andrzej Duda.
Czytaj też:
Andrzej Duda zabrał głos ws. strajku nauczycieli
Apel głowy państwa poparł ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. "Spotkałem się z gimnazjalistami, którzy nerwów 'chodzą po ścianach', bo nie wiedzą, czy jutro będą lub nie zdawać swój pierwszy, b. ważny egzamin. Dlatego w pełni popieram apel p. prezydenta @AndrzejDuda" – napisał na Twitterze.
Ksiądz podkreślił też, że "na krzywdzie dzieci nic dobrego nie da się zbudować".
Strajk nauczycieli ruszył wczoraj, po tym jak niedzielne rozmowy z rządem zakończyły się porozumieniem tylko z oświatową "Solidarnością". Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych skrytykowały "S" za tą decyzję.
Czytaj też:
Szkoła podległa ZNP nie strajkuje. Powód jest banalnie prosty