Na odległej planecie Kepler-22B ląduje niewielki statek kosmiczny. Na pokładzie pojazdu wyglądającego jak srebrny gwizdek znajduje się tylko dwóch pasażerów. To nowi Adam i Ewa gatunku ludzkiego. Planeta nie jest zbyt gościnna, ale zdatna do życia. Coś pośredniego między skalistą Islandią a chilijską pustynią Atakama. Jest powietrze, jest skąpa roślinność, są także pozostałości zwierząt, które niegdyś zamieszkiwały ten świat: gigantyczne szkielety i tajemnicze tunele. To oczywiście fantazja, ale wywiedziona z naukowych obserwacji. Druga planeta układu Keplera (odległego od nas o ponad 600 lat świetlnych) rzeczywiście okrąża swoje słońce w odległości sprawiającej, że może być przyjazna życiu, a na jej powierzchni panuje przyjemna temperatura 22 st. C, choć może mocno się wahać z powodu eliptycznej orbity.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.